Moje zoo
, jest z nami od ponad 4. lat. Najpierw pojawił się pies - kundelek zwany Majką, "spadek" po moim zmarłym tacie. Za nim przyszła z sąsiedztwa Tosia a za nią jej synek. Dużej miłości między nimi nie ma ale jakoś się wzajemnie tolerują. Czasami któreś oberwie łapą, zwłaszcza rudzielec Kichuś od swojej mamy Tosi.
Majka lubi mieć człowieka w zasięgu wzroku więc łazi za mną, koty chodzą najczęściej swoimi drogami. Mamy z nimi wszystkimi kupę radości ale trudno nam się gdziekolwiek wybrać razem na dłużej. Właściwie ja już zaakceptowałam to że trzeba jeździć oddzielnie, M ma z tym póki co problem ale powoli oswaja się z myślą.
Majka
Tosia, najbardziej cwana i bojowa
Kichuś
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny