Wykorzystując sprzyjającą aurę, M. mi wybudował kompostownik
Powstał on z palet, osadzonych na starej cegle.
Docelowo ma być jeszcze pomalowany na zielono.
Będziemy produkować czarne złoto, jak się nauczę
Piękna robota
Nie maluj kompostownika - zaoszczędzisz pieniądze i farbę. Daremny trud - u mnie zmyła się po roku
Natomiast namów męża na dorobienie drzwiczek (zawiasy z jednej strony trzeba dorobić). Uchylna ścianka ułatwi przerzucanie kompostu i wybieranie, a jednocześnie powstrzyma od wysypywania się.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dzięki za cenne uwagi Toszka!!
Niestety, propozycja drzwi nie uzyskała wielkiego aplauzu Głównego Wykonawcy;(
A może pokażesz swój kompostownik?? Miałabym obrazkowy argument negocjacyjny
Co do pomalowania, to sobie myślę, że są takie specjalne bejce do drewna.
Nie powinny sie zmywać a lepiej by mi się podobało
No u mnie była taka bejca... "fajna była, amerykańska". Trochę za nią zapłaciłam, namalowałam się i co... i psinto
Wiesz, to zabawne, bo to ja nie chciałam drzwi. M. się zaparł i zrobił. I dobrze zrobił, bo kompost usypujesz przez 1 sezon. Co najmniej kolejny musi sobie to złoto dojrzeć i popracować i dzięki drzwiom nic się nie sypie. W tym roku w leżakującym kompoście posadziliśmy pomidory i cukinie. Skrzynia nabrała życia i cieszyła oczy.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Bogdzia napisał(a)
"W maju na rh oprysk profilaktycznie Mospilanem lub Calypso
To najpierw napiszę o tych opuchlakach. Po pierwsze uważam że panika jest mocno przesadzona ,
to tak jakbyśmy chcieli wybic wszystkie np gąsienice bo zjadaja nam roślinki.
Fakt że zjadaja ale jak rośliny sa mocne to i tak sobie poradza.
Oprócz opuchlaków mamy jeszcze kilka gatunków podgryzających korzenia np najbardziej znany chrabąszcz majowy .
Najwieksze zagrozenie jest tam gdzie jest duże skupisko roślin które one lubia np tak jak u mnie albo u kogoś
u kogo są rh , truskawki i żurawki czyli ich ulubione rosliny.
Rododendrony najbardziej sa atakowane gdy rosną w głębokim cieniu.
Ja podlewam i opryskuje krzaki wiosną. Dotad opryskiwalam różnie w różnych latach ale w użyciu były
Fastac 100EC, Calypso 480SC, Pyrinex, a teraz ważne wiadomości wyczytane z publikacji naukowych.
Oni każą opryskiwac przed kwitnieniem truskawek (rh w tym samym terminie) preparatem Calypso 480 SC ,
skutecznośc tego preparatu w tym własnie czasie wynosi aż 80%. Jeśli ktoś woli opryskac później to po owocowaniu truskawek
preparatem Regent 200SC . Calypso też może byc ale w tym czasie jego skutecznośc jest już mniejsza i wynosi tylko 50%
podczas gdy Regent w tym czasie ma skutecznosc 90%.
Dobrymi preparatami są też Actara 25 WG_-skutecznośc 86% , Mospilan 20SP podczas gdy Dursban ma skutecznośc 70%.
Opryski dwukrotne co 14 dni. Ja najczęsciej opryskuje raz a i tak nie widze u siebie żadnej inwazji robali.
Bożenko ,ale pryskasz ziemię i roślinki?
Tak jedno i drugie."
Jutro mam akcję sadzenia, 150 grabów już czeka.
Miałam zamiar je posadzić jakieś 30 cm od siatki i docinać tylko z jednej strony,
ale to chyba nie jest dobry pomysł...
Myślę jeszcze, czy sadzić w dwóch rzędach czy w jednym?
Skłaniam się ku jednemu rzędowi, ale nie zaszkodzi zapytać
Czytam, że graby sadzisz? Ja właśnie czekam na dostawę sadzonek i jak Ty miałam same rozterki związane z tym jakie odstępy, w ilu rzędach itp. ostatecznie zdecydowałam , że 35-40 cm od linii ogrodzenia i w jednym rzędzie co 25-30 cm. widziałam w realu taki żywopłot i nie zależy mi, aby był szeroki tylko w miarę szczelny więc na tych właśnie parametrach stanęło podobno należy sadzić w pochmurny dzień będę podglądać Twoje działania