To nie moje szklarnie dziewczyny, żartowałam!!!!

To dobro państwowe ale zaprzyjaźnione, moja grupa ma w nich warsztaty, więc siłą rzeczy codziennie w nich jestem, prowadząc zajęcia. To prawda, że są fenomenalne, bo mają duszę

Nie ulega jednak wątpliwości, że czas się w nich zatrzymał. Cieszę się jednak, że istnieją takie miejsca, gdzie praca ludzkich rąk jest niezastąpiona

grzechem byłoby ich nie pokazać.
Swoją drogą chciałabym być właścicielem takich szklarni, choć wiąże się to z ogromnym nakładem pracy.