Targ Campo dei Fiori
Pięknie wyeksponowane owowce i warzywa

Ahhh - ile bym dał za taką pogodę u nas Pinie zawsze mnie zachwycają tymi gęstymi poduchami

Sebek napisał(a)

Ahhh - ile bym dał za taką pogodę u nas Pinie zawsze mnie zachwycają tymi gęstymi poduchami

Oj tak Sebku, pogoda była wyjątkowo piękna i słoneczna. A w piniach zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Pinie, palmy i platany to najczęściej spotykane drzewa. Na ulicach kwitną oleandry, dojrzewają figi, pomarańcze, oliwki. Juki w pełni kwitnienia wielkości drzew. Taki klimat marzy mi się u nas

Fonntanny, ciurkadełka to stały element rzymskich uliczek, placów

Piazza Navona

Joasiu, witaj, wróciłaś , jestem pełna zachwytu po Twojej relacji z wycieczki, całe Włochy są piękne, roślinność mają tak bujną i różnorodną i ciepły klimat, nie tak jak u nas. Ja jeżdżę co roku w dolomity włoskie zimą, ale latem, też byłam, u nich szkółki z roślinnością potrafią się ciągnąć setki kilometrów

to jest dopiero dbałość o zieleń w tym kraju, ja nie mogłam oderwać oczu od okna i pstrykałam foty z samochodu, trochę wcinam Ci się w relacje na gorąco U nas też pięknie, ale za zimno

AgnieszkaW napisał(a)

Piękne miejsca pokazujesz

Agnieszko, miejsca piękne, ale jak zobaczyłam z samolotu nasz pięknie wybarwiony jesienny las ucieszyłm sie bardzo z tego widoku. I pierwsze co pomyślałam to że u nas jednak najpiękniej.
pozdrawiam serdecznie

Joasiu, bardzo ciekawa, bo inna relacja z Rzymu. Każdy niemal tam był, ale ta 'zielona' relacja to fajnie inne spojrzenie na Wieczne Miasto.
I masz rację, zawsze kiedy wracam z obcych ziem , choćby nie wiem jak cudne były, najbardziej cieszy mnie widok swojskich krajobrazów.
Tu jest nasz miejsce na ziemi i nic tego nie zmieni

Agania napisał(a)

Joasiu, witaj, wróciłaś , jestem pełna zachwytu po Twojej relacji z wycieczki, całe Włochy są piękne, roślinność mają tak bujną i różnorodną i ciepły klimat, nie tak jak u nas. Ja jeżdżę co roku w dolomity włoskie zimą, ale latem, też byłam, u nich szkółki z roślinnością potrafią się ciągnąć setki kilometrów

to jest dopiero dbałość o zieleń w tym kraju, ja nie mogłam oderwać oczu od okna i pstrykałam foty z samochodu

Agato, niesamowite te szkółki.
Zgadzam się z Tobą całkowicie co do klimatu, różnorodności i bujności roślin ale z tą dbałością to chyba u nich różnie. Widziałam mnóstwo roślin w bardzo opłakanym stanie, wręcz zasuszonych. Możliwe, że to wina klimatu, upalne i suche lato, ale podejrzewam też brak dbałości o rośliny. Przez cały okres pobytu nie zauważyłam pracowników dbających o zieleń, w parkach mnóstwo chwastów, śmieci ale tego na fotkach starałam się nie pokazywać. Może w innych miastach wokół Rzymu lepiej to wygląda, bardziej dba się o kurorty nadmorskie czy górskie. Może kiedyś będę miała okazje zobaczyć. Teraz mieliśmy zbyt mało czasu i skupiliśmy się tylko i wyłącznie na Rzymie.
pozdrawiam serdecznie