Jak to setek nie obchodzimy ? Tylko tysiaczki ?
Gratki z powodu seteczki

Życzenia przyjmuję. Na nowy sezon. Jutro jestem w ogrodzie. Co najmniej do 14-tej. Wpadnij zobaczyć.

Gratulacje mocno już spóźnione, ale nie wyrabiam niestety czasu brakuje.U Joli czytałam ze u Ciebie az 5 stopni , u mnie zero i szron. Miłego dnia Haniu.

hanka_andrus napisał(a)

Miłek, tulipanek ulubiony, dziękuję Wam, dziewczynki. Podobno setek nie obchodzimy, ale miło jak ktoś zauważa. Tuliskam.

Dla niektórych taka setuchna to nic, bo i tysiączki poza nimi, ale my młodzi stażem??
U nas Haniu mgła przeokrutna, a liczyłam na słońce od rana. Chyba musze zacząć od sprzątania w domu, a nie w ogrodzie- tym bardziej że nasz Figo ( Posokowiec Bawarski) rozszarpał kolejną poduszkę w salonie ( zajęło mu to 5 min) . Chyba ukatrupię dziada (to już 5-ta)

hanka_andrus napisał(a)

Życzenia przyjmuję. Na nowy sezon. Jutro jestem w ogrodzie. Co najmniej do 14-tej. Wpadnij zobaczyć.

No masz ! Przeczytałam dziś o 19.52

No i masz Sylwio! A nie trzeba było do porannej kawy wizjerka uchylić, na co liczyłam.
Ale nic straconego. Jeszcze wiele sobót przed nami.
Dla Aniy mam tę jasnotę którą chciała.
No i mus oficjalnie sezon zacząć. Uzależniam się od Was, bo ja mam wolne kiedy chcę.
Zdjęć z ogródka dziś nie mam, bo najpierw bawiłam się w pikowanie sałaty pod szkłem, a potem dobra godzinę przegadałam z najbliższą sąsiadką zza płotu.
I tyle mojej roboty na dziś, Pobyt w ogrodzie skrócony, dziś wieczór wnuczkowy, trzeba było wylądować w domu o odpowiedniej godzinie.
Jutro wolne, Następny wypad po niedzieli.

Pozdrawiam Haniu!, ja od tygodnia na urlopie z taczką szpadlem i grabiami. Już wkrótce załączę jakieś nowe zdjęcia. Jutro jadę do wnuków, a od poniedziełku kolejny tydzień w ogródku. Martwią mnie przymrozki. U nas do -2 w nocy. Nie wiem czy już mogę coś siać w ogródku. Jeszcze nigdy tak wcześnie nie zaczynałam . Ale czosnek, rzodkiewkę i sałatę posieję. Zdrowia Haniu Ci życzę i przesyłam buziaki....

A u nas dziś wodę odkręcili!

Jolu54, ja jeszcze nic nie siałam,ziemia po tych przymrozkach zimna. Jedynie groszek cukrowy posiałam, bo ten z ziemi nie wyłazi, a jak jest zimno, to najpierw w korzenie idzie,i potem lepiej rośnie. Ale nasiona w pogotowiu czekają. Z tych wczesnych: marchew ,pietruszka, cebula i buraczki. Ale to po niedzieli również, o ile pogoda będzie sprzyjająca. Żałuję, że nie masz swojego ogródka za moim płotem
Ale wesoło byśmy miały! Chociaż na swoje ogrodowe sąsiadki nie dam złego słowa powiedzieć.
Miłego urlopowania.

Basiu, to już masz wygodę z podlewaniem. Ja jeszcze muszę z konewką posuwać.

Ale może w tygodniu awarie zlikwidują. Tylko hydraulicy w ogrodzie po godzinach pracy,może to potrwać dłużej.