Dla mojej mamy działeczka pracownicza..to też dla zdrowia.. psychicznego.. po szpitalu ledwo chodzi, ale w niedzielę pojechała krokusy oglądać, bo jak by nie ..
Ja też wolę parę stopni cieplej.. dziś nie pada, ale nigdzie nie idę .. falstart wiosny niby fajny, ale każdy falstart jest wykluczeniem z gry... oby mój jezyk nie wykrakał złego.. niech ten śneig sie zatrzyma na granicy z Czechami..



Niestety nie zatrzymał się i pognał aż do mnie, a od dwóch godzin sypie do spółki z deszczem.
Typowy falstart ,jak napisała Ania. gorzej bo na noc minusy mają być, a ja nie dam rady w taką chlapę do ogrodu iść by przykrywać. Trudno, co ma być to będzie. Groziłam zimie paluszkiem środkowym, to teraz mam za swoje.

U mnie nawet gradem sypnęło właśnie, na szczęście krótko, niewielkich rozmiarów i moja bratkowa ciżba nie ucierpiała, widziałaś ją Haniu, radosna, prawda? Ptaki się rozśpiewały, może i u Ciebie szybko pogoda się zmieni? Jak tam prognoza na najbliższe dni? ... nieciekawa, ciągle zimno, 8-10 stopni w dzień, ale opadów śniegu nie widzę i przymrozków porannych też, tylko nie wiem czy norweska to potwierdza?

Haneczko to ja....dzis tylko na chwileczke, pedzikiem ale nie moglam nie zajrzec do ciebie !!!!!!
Nawet jak mnie nie ma to jestem, bo czesto myslami jestem tuz tuz....
Sciskam wieczornie i przesylam milion calusow!!!!

Betysiu, miło mi bardzo. Ogród Twój obejrzałam /ostatnie fotki/ i od razu cieplej mimo złej pogody.
Iwonko, bratki trzeba było schować od zawietrznej. one są przecież w przenośnych pojemnikach.
Ja bardzo lubię właśnie takie bratki, za ich ilość i plamę kolorów, Jola piękne kolory wybrała.
Ma dziewczyna oko.
Całuski dla Obu Pań. Miłego wieczoru.

Macham Haniu , u mnie też zimno niemożliwe i siedzę w domku.

Haniu, rozjaśniłaś fotkami wątek
pogoda wczoraj fatalna, deszcz, momentami grad, ale tak jak zapowiedzieli, tak było, po 14 poprawa...tylko żeby jeszcze cieplej było, na razie takie skoki i zmiany, ale może w weekend cieplej będzie

ojej, faktycznie w tym roku u ciebie 4 lata, kawał czasu, coś niesamowitego

Haniu, w wolnej chwili zapraszam do siebie. Potrzebna pomoc w zidentyfikowaniu rośliny.

Dzisiaj u nas wyszło słonko czasami, ale chmur dużo, więc jak zaszło to się strasznie zimno robiło brrr..., ale na chwilę na działkę zawitaliśmy.
Pozdrawiam

A u mnie moje begonie troszkę pomarzły. Nawet im nie zdążyłąm zdjęcia strzelić. Ale może odbiją? jak myślisz?

Pozdrawiam gorąco

Kasik, ty sadziłaś te malutkie, czerwone, chyba dobrze pamiętam. One dość wytrzymałe, Jak sie ociepli, poucinaj wszystkie zmarznięte listki, z kącików roślinki powinny wydać nowe pędy.

Bożenko, Irenko, świeciło u mnie słoneczko, ale niestety bez zimowej czapki i rękawiczek się nie dało wyjść. Może jutro będzie cieplej?

Aniu-Ogr.- lecę do Ciebie.