W takiej ławce z otwieranym pulpitem siedziałam 7 lat. Potem wprowadzono stoły, bardziej funkcjonalne do utrzymania porządku.

Wkleję i u mnie ogłoszenie o spotkaniu w Hortulusie. To tylko 25 km ode mnie,Zapraszam w imieniu pomysłodawczyń.


OGŁOSZENIE !!!

Proponujemy spotkanie dnia 6 września w ogrodach pokazowych Hortulus.
Wszystkich zainteresowanych kieruje do wątku założonego w spotkaniach .

Haniu ale piękna wycieczka, ale ja bym nie wlazła na sam wierch jak Ty, a wiesz,ze Emil się ożenił https://www.facebook.com/DrewutniaEmila?fref=ts

Aniu, wlazłabyś, bo to niewysokie górki i spacerowo się chodzi,Wycieczka trwała cały tydzień, i jeszcze będę miała kilka zdjęć ,ale to potem, jutro spróbuję sprawdzić grzyby w lesie. Ponoć zatrzęsienie w pobliżu Ocypla. i nie tylko,

O Emilu wiem, życzenia mu składałam na Fb i tutaj na wątku,może zaglądnie?

Wycieczka fajowa, akumulatory naładowane, teraz spotkanie się szykuje.

Macham z lubuskiego

Cudne foty Haniu z wycieczki. Nie byłem pewny czy to Emil. No to już wiem. Ładna dziołchę sobie przygruchał.

Kasik napisał(a)

Wycieczka fajowa, akumulatory naładowane, teraz spotkanie się szykuje.

Macham z lubuskiego

Kasiu, amoże i Wy sięwybierzecie?Chociaż słyszałam,że u Was lokalna impreza z wyszynkiem się szykuje.Byłam kiedyś w Zielonej na Winobraniu, ale mniej było kultury niż wina w beczkach. I nie spodobało mi się. Teraz może
jest inaczej?

Zbyszku, z Emilem nie spotykam się, mimo,że jest miłym facetem.Jest zajęty do granic niemoż, a i ja nie jestem kompanem dla niego.Podglądam jego działania, po cichu kibicuje, fakt utrudniają nasze mieszkania.Ścieżki nijak się nie krzyżują, bo ja po mieście nie biegam, a przed jego mieszkankiwm aktualny remont placu, i przystanek MZK przeniesieny w inne miejsce, Nawet gwizdnąć pod oknem nie mogę, bo koparki zagłuszają.

W imieniu nas wszystkich złożyłammu życzenia okazjonalne.

Byłam w lesie, ale grzybiarzy więcej jak grzybów,jeszcze deszcz potrzebny.
No i pełnym koszem pochwalić się nie mogę.
Wszystkie grzyby jeszcze do obróbki, na razie czekają, Jedna partia już na sitach w suszarce, z części już zjadłam zupkę,
Za chwilę wstawię garnek na te co do gotowania, ale grzybowe letnie zdjęcie dla Was mam.

Cudne widoki czeskich gór. U mnie tez na razie oczekiwanie na grzyby , jak dotąd prawie nie ma.Pozdrówka.

hanka_andrus napisał(a)

Kasiu, amoże i Wy sięwybierzecie?Chociaż słyszałam,że u Was lokalna impreza z wyszynkiem się szykuje.Byłam kiedyś w Zielonej na Winobraniu, ale mniej było kultury niż wina w beczkach. I nie spodobało mi się. Teraz może
jest inaczej?

Myślę, że już tak nie jest, choć ja mało uczestniczę w takich imprezach. Jest trochę fajnych rzeczy- koncerty, targi staroci, kiermasze, wystawcy winiarstwa, przegląd zespołów ludowych z różnych krajów świata. Trzeba by było przyjechać na kilka dni i wybrać coś dla siebie- wtedy można zasmakować.... Jeśli się idzie tylko raz do miasta, a do tego jeszcze wieczorem, to odbiór może być niefajny.
My nad morzem dopiero byliśmy- parę chwil, ale wystarczyło. Teraz jedziemy do Pszczyny - do Kindzi- . Jak już można było się zorientować- spotkały się "bratnie dusze" - To dzięki Ogrodowisku.

Poza tym moi chłopcy codziennie po "strawę " do lasu chodzą. Praca nie do przerobienia, bo oni są jak w amoku. Uwielbiają łazić po lesie, bez umiaru.

Pozdrowienia Haniu