Anuś,
robale mają to do siebie,
że przed mrozem chowają się głęboko w glebie,
a jak im pogoda sprzyja ,
to na wierzch wyciągają szyje.
A te co mniej żwawe
podgryzają korzonki kwiatków i trawy.
Na te plagi potrzebni naturalni wrogowie
a chemię sypać w ziemię- finansowo nie wydolę.
Wolę taki stan rzeczy w mym ogrodzie,
w końcu ja z pieskiem po nim chodzę.

Haniu, pozdrawiam. Czytam wpisy i poezję, podziwiam za optymizm i pogodę ducha - tak trzymaj (możesz u mnie zobaczyć uroczystość na jaką mogą liczyć naprawdę nieliczni spośród nas). Pozdrawiam

Haniu macham Załapałam się na poziomkę Mniaaaam

Ewuś, Jolu miło,że mnie odwiedzacie jak mnie nie widać. Byłam u Joli na urodzinowym babcinym torcie. Taki wiek- pozazdrościć! Dalszej werwy i zdrowia jubilatce życzę.

Kopać, graboić, sadzić- już za chwilę bedziemy. Jeszcze tylko trzy tygodnie i będzie 1 marzec! Powodzenia!

Haniu, pozdrawiam....oby do marca

Gdzie niegdzie słońce, gdzie niegdzie śnieg
=========================================

W kalendarzu jeszcze luty , a ja wdziewam letnie buty,
nie sandały, a pepegi i uprawiam wolne biegi.
Zobaczyć przecież trzeba,
czy uszak ucho wystawił do nieba.
Czy może na wierzbie mnie zachwyca
jakaś zimówka - płomiennica?
Śniegu niewiele z północnej strony,
na skwerku orzech z Turcji rodem,
rozpuścił kitki pachnące miodem!
Wśród suchych bylin, tuż u podstawy
znajdzie ktoś mniszka? Ten już ciekawy
na świat wygląda. Przy nim pokrzywa
i inne zioła, na świat się pchają.
Ale nocami jeszcze minusy .
wstrzymują jeszcze nam wiosnę w gaju.
Zrobię ja chyba jakąś foteczkę,
jak to wybrałam się na wycieczkę,
szukając słońca, znajdując śnieg.
Ach, nie ma to jak przedwiosenny bieg.
Człowiek oddycha piersią całą,
więcej słoneczka by się zdało.
Wtedy i ogród bym nawiedziła.
Rabatka w pierwiosnkach będzie dziś się śniła!

Haniu czekamy wiosny choć dziś u nas zima jak nic Pozdrawiam---dzięki za wierszyk ---lubię je czytać.lece do Zbycha zobaczę czy coś napisał

Haniu, pozdrawiam. Pomimo zimy u Ciebie w wątku bardzo kwiatowo...

Czytam i czytam, sam nie wierzę
że Hanię wiosna na całego bierze.
Pepegi na nóżkach, w bloku startowym
Wszystko przemyślane aby być gotowym.

U nas niestety śnieg do łydek sięga
A iść na spacerek to istna mordęga.
Roślinki spod bieli noski wystawiły
Też pewnie czekają na marzec miły.

Uwielbiam te wasze wierszowe pogaduszki U mnie śnieg i mróz i wiosnę słychać tylko w śpiewie ptaków coraz wyraźniejszym Pozdrawiam