U mnie teź dzis bez słońca, ale ciepło, zbieralo się na deszcz, ale nie padalo, moze w nocy lunie zrobilam zagon na rzodkiewki i seler naciowy, w marcu sypne do gruntu i na noc folia bede przykrywac, a w dzien odkrywac, miejsce cieple i sloneczne, ziemia stala odlogiem, wiec wypoczeta ciekawa jestem czy cos mi sie uda

Ale cudna wiosna u Ciebie Haniu. Piękne widoki.

Twój ogród, Haniu, to pewnie jedyny, w którym tak wiosna przyspieszyła.
U mnie nawet krokusów nie widać, a bliżej równika jestem.

Basiu, Już pisałam, że natura nie pozwoli mi długo być prymuską
Dziś wilgotny powiew od morza i zero słońca. Może w końcu przywieje trochę deszczu?

Pozostałe rośliny w uśpieniu. U mnie przeważnie ciepło nadchodzi w okolicy Wielkanocy. A to co widzieliście- to chyba wybryk natury, albo ja za wcześnie do ogrodu zajrzałam. W lutym nigdy tego nie robiłam, a w tym roku mnie podkusiło.

Warto było zajrzec w lutym bo było juz co oglądac.Miłego weekendu.

Tak Bożenko, od razu skrzydeł dostałam! Ale mus się wstrzymywać. U mnie w nocy jeszcze przymrozki są.

HAniu, ale piękne poletko ranników! Ja dziś o Tobie myślałam, bo zakwitło 7 krokusów od Ciebie. W tamtym roku jeden pokazał kwiatka, reszta tylko listki miała a w tym już w tej chwili 7 sztuk. Śliczne one są, takie inne niż mam, najbardziej niebieskie. Te kupowane to różne odcienie fioletu. Dziękuję pięknie.
A ranniki jakie warunki lubią? Pod krzaczkami będą rosły?

Ranniki będą rosły i pod krzaczkiem. W porze ich kwitnienia przeważnie krzaczki są bezlistne. Ja mam pod różami, i pod Rh. I tu, i tu kwitną i rozmnażają się. W cieniu dłużej eksponują swój kolor, ale w słonecznym miejscu szybciej zaczynają wegetację.
Co do gleby, mam przepuszczalną z domieszkami okresowymi kompostu, albo ziemi z wora. Raz w sezonie posypuję nawóz dla kwitnących. Albo taki jak pasuje dla krzaczków. Szczególnie jakoś o nich nie dbam, korzystają po sąsiedzku.

Hania jakie cudowne kolory Oj warto było tą wiosnę już zobaczyć