Irenko, co mi zostało? Tylko "wymądrzać się"!

Dziś od rana pada deszcz. U was choć ładny szronik był, a tu , nawet pies nie miał zamiaru na spacer, i gdyby nie smycz zostałby w poduszkach.

A i mnie coś w kręgach wierci. Oby do wiosny i słoneczka!

Sobie na pocieszkę.

Hanusia zdrówka życzę wiosna blisko blisko już Spokojnej nocki

Edytko, już zalegam na koi, jeszcze tylko oko nacieszę i spać.

Ja już śpię hrrrr i też prawie zalegam hi hi Paaaa

Jak Ty to robisz, że tak sypiesz wierszem z rękawa
I jeszcze tak mądrze i w samo sedno....

Co do dzieciństwa....też grzecznie po odrobionej lekcji biegłam na podwórko...miałam swoje obowiązki, z których lubiłam się wywiązywać...ale czasy się trochę zmieniły. Teraz za nic na świecie nie puściłabym swojego synka samego na plac zabaw....obowiązki staram się mu wpajać....a reszta jeszcze przede mną w niedługim czasie.

Zdrówka życzę i słoneczka

Na pytanie "jak ty to robisz?",
Nie odpowie nawet Globisz.
Wynika to chyba z zabawy
i podglądania życia,
gdy ktoś jest ciekawy.
Reszta się samo układa.
Ot, i cała parada!

Weekendowe machanie łapką do Was zaliczyłam, teraz dokończę honorowych odwiedzin i spacerowy obowiązek. Szczęście mam - nie pada!
Miłego weekendu!

Alez bym Juz chciała peonie...tak lubie ich zaoach az mnie sciska z tesknoty
ale pewnie mnie rozczarują moje młode krzaczki

Kasiu, widziałam waszą dyskusję o piwoniach, Trzeba próbować. Czasami udaje się natychmiast w jednym sezonie doczekać kwitnienia, a czasem, czeka się długo, Trzeba wtedy trochę wywindować krzak do góry. Może za głęboko posadzona. Pączki na karpie powinny być ledwie przykryte ziemią -około 3 do 5 cm. na pół palca.

Tak jest. Potwierdzam - jak przesadzałem swoje, to położyłem wykopane karpy równo z ziemią i tylko odkryte boki obsypałem. Zakwitły na następny sezon.

Przyjrzę sie na wiosnę jak głęboko są pąki u tych starszych
Ale sadziłam tez takie z 1listkiem wiec nie wiem czy maja szanse juz zakwitnąc
A kiedy sie tworzą pąki kwiatowe ? Wiosną ?