Twoja lawenda jak zwykle niezawodna
Moja po ścięciu pięknie odrosła w liście, kwiatów zero.

Pięknie jak zawsze. Lubię bardzo ten kamienisty krajobraz u ciebie.

Piękne fotki tę budleję miałam i o dziwo, mimo ,że miała ciepło, czyli dobre miejsce, wymarzła w tym roku; kwiaty rzeczywiście wielkie
jednak z moich obserwacji i iluś tam krotnego sadzenia budleji, najbradziej odporna i kształtna jest ta biała, którą mam u siebie drugi rok, jest strzelista i ma ogromne kwiaty
Agnieszko, wymyśl jakąś uroczystośc, to może goście w prezencie przyniosą cebulki, albo na te 20 sztuk jednak się skusisz, wiem, z kasą u wszystkich tak samo, zwłaszcza na jesień. Pozdrawiam

Budleja wymaga kopczykowania a wymarza zwykle wiosną...... Dlatego na zimę kopczyk na 15 cm a wiosną dosyć póżno kopczyk usunąć i przyciąć.

Tess, tak, to tegoroczne budleje, kiedyś juz miałam "Blue chip", ale mi przemarzły, to próba nr dwa.

Mkkasiu, wrzesień to taki specyficzny czas w ogrodzie, gdzie wszyscy mają coś do zrobienia

Grembosiu, Ty u mnie, a ja u Ciebie spaceruję.

Dzięki Basiu, tak, to udane połączenie moim zdaniem.

Miro, te budleje kompaktowe to nowe nasadzenia. Jeśli chodzi o cebule, to na razie pauza...finansowa

Tosiu, dziękuję.

Pozdrowienia zostawiam dla Was

Debro, lawenda kwitnie, ale nie wszystka, tylko część.

Irenko, może jeszcze w październiku odrobinę poszaleję z cebulami, zobaczę Białą budleję u Ciebie widziałam, śliczna jest, tylko duża, a mnie na kompaktowych zależy. No cóż, zobaczę, co będzie po zimie.

Marzenko, masz rację, to tak jak z lawendą. Dwa lata temu miałam budleję "Blue chip", całą zimę była "żywa", a na wiosnę padła. Teraz już wiem, że nie warto spieszyć się z wiosennym cięciem budlei. Zobaczymy wiosną, czy przezimują.

Słoneczne pozdrowienia dla Was zostawiam

Pięknie, te srobro z fioletem - to miniaturowe budleje? Ja kupiłam jedna i zobacze jak przetrwa zimę

Pozdrawiam. Nie wiedziałam że są miniaturowe buleje. Super na duże miejsca nie mam a te gdzieś zmieszczę.

U nas miniaturowych budlejek nie widziałam, ale fajne takie maluchy i jakie duże kwiaty mają.

Ja budlei nie kopczykuje ale przez 13 lat wymarzła mi jedna a za to rozsialo sie kilka . Mam zdjęcie samosiejki które zakwitła w tym roku nie jest ostre ale coś tam widac
Samosiejek hortensji nie nadązam pielic.

Pozdrówka zostawiam.

Agnieszko pięknie jest u Ciebie w ogródeczku
Pozdrawiam.