Ewo, po kolei: Na wczasy to u mnie miejsca brak, ale odwiedziny jak najbardziej

Lawenda, Bonica i santolina - to zgrane trio, choć santolina ma żółte kwiatki, ale jej to wyjątkowo wybaczam

(teraz do ulubionych jeszcze doszedł bukszpan, Frosted Curls, niskie berberysy, knautia macedonica, miskanty Morning Light. Zamiast prosa mam właśnie srebrzyste miskanty, a to, co nazwałaś penstemonem, to nie on, lecz Przetacznik siwy.
W moim ogrodzie idealnie komponują się barwy srebrzyste, biel kamieni i mocne akcenty bordo - dlatego ich u mnie tyle

Róża piękna, ale wbrew pozorom, nie mam już gdzie sadzić (chyba bym musiała zagospodarować tę stromą skarpę, a to spory wydatek finansowy i bardzo pracochłonna sprawa (może kiedyś...). W różach się zakochałam, chcę ich więcej, a nie mam gdzie sadzić, bo straci się równowaga pomiędzy rabatami a trawnikiem (a tego nie chcemy, prawda?)
Reniu, a patrz do woli
Dla zaglądających - fotka: