Witajcie kochani po przerwie, u mnie ogrodowo trochę zima nawyczyniała szkód. Żagwin przemarzł, trzmieliny i bukszpany niektóre przemarzły, nigry padły z chorób grzybowych (chorowały od kilku lat, ale po tej zimie część gałęzi już spróchniała, zimą wiatry je wyłamały, nie rokowały dobrze, więc - jak to Danusia mówi - zrobiło się miejsce na coś innego...). Myślę nad tym intensywnie... A co jeszcze? Kwitną za to sasanki, fiołki, wrzośce. Wiosna w pełni. Za chwilę kilka fotek dla Was