Traktorek był - do gołego chodnika rano było odśnieżone - cały czas nie mogę uwierzyć w to szczęście że już z łopatą tylko takie małe kawałki będę sama musiała odśnieżać.
Rano było ślicznie, zimowo ale teraz od godziny sypie, wieje i generalnie psa byś na dwór nie wygoniła ...brr.

Fotki poranne gdy jeszcze nie padało i nawet wyglądało słońce

Ładnie ogród wygląda pod białą pierzynką
Spokojnego wieczoru i nocy Małgosiu życzę! U nas podobne ostrzeżenia jak u Was

polinka napisał(a)

Ładnie ogród wygląda pod białą pierzynką
Spokojnego wieczoru i nocy Małgosiu życzę! U nas podobne ostrzeżenia jak u Was

Witaj Polinko! Miło że wpadłaś
Właśnie wyjrzałam do ogrodu a tu sypie i sypie a mokry śnieg przykleja się do każdej gałązki - obrazek za oknem jak u królowej śniegu

Ale tak sielsko nie jest - ostrzeżenia o niebezpieczeństwie na drogach i silnym wietrze są poważne.
Oby nas ten orkan Fryderyka za mocno nie doświadczył.

Małgosiu, wieczorna fotka bajkowa
U mnie zupełnie inna baja się zapowiada
Pozdrawiam noworocznie, wszystkiego dobrego

Małgosiu u mnie równie śnieżnie

U mnie nie ma takich ładnych widoczków. Jest biało ale z drzew śnieg spłynął już rano. Potem trochę poruszyło ale wiało bardzo więc na drzewach nie siadał.Porywy wiatru były straszne a teraz troszkę spokojniej.
Pozdrawiam Gosiu

ren133 napisał(a)

Małgosiu u mnie równie śnieżnie

Tak sobie wyobrażam bo to szło od zachodu a więc u ciebie też musiało popadać. Ja byłam akurat na kijach ( nordic walking) i złapało mnie po drodze tak że wróciłam oblepiona śniegiem jak bałwanek

Chodzę na kije od końca grudnia prawie codziennie - przynajmniej te 4-5 km robię minimum a bywa w weekend że i 6-8 km i to niezależnie od pogody. Od początku roku zrobiłam już około 76 km + 12,5 km w grudniu po świętach Niedługo dobiję do stówki .
A dziś też byłam i ta śnieżyca mi skróciła trasę - nie było sensu łazić w taką zawieruchę.

malgorzata_szewczyk napisał(a)

U mnie nie ma takich ładnych widoczków. Jest biało ale z drzew śnieg spłynął już rano. Potem trochę poruszyło ale wiało bardzo więc na drzewach nie siadał.Porywy wiatru były straszne a teraz troszkę spokojniej.
Pozdrawiam Gosiu