Potem mieliśmy okazję skosztować oryginalnych owoców i przetworów z niespotykanych surowców. Była konfitura z owoców kaliny koralowej - w smaku dobra, przypominająca powidła śliwkowe ale w trakcie smażenia - a byliśmy tego świadkami - cuchnie jak stare niezmieniane długo skarpety...brr
Degustowaliśmy inne rzadkie owoce, z rosnących w arboretum drzew w tym minikiwi, owoce oliwnika, jarzębiny, pigwowca, derenia kousa i inne. Piliśmy kawę żołędziową - doopy nie urywa oraz herbatę z drzewa o trudnej nazwie- nie powtórzę- ta była smaczniejsza.
Sam spacer natomiast obfitował w informacje o drzewach i w kolory oczywiście. Dominowały cudnie przebarwione klony, oczary, kaliny, trzmieliny i inne liściaste.
Generalnie i kolory i widoki i miejsca warte obejrzenia.
Krysiu, Bożenki, Madziu, Reniu, Elu, Agnieszko dziękuję za towarzystwo i fajnie spędzony wspólnie czas. Magda podziękowania dla naszego kierowcy
Po wizycie w arboretum wszyscy wylądowaliśmy jeszcze w kolejnym cudnym miejscu. Kto poznaje gdzie to ?
Bożenko - wielkie dzięki dla ciebie i męża za zaproszenie takiej dużej ekipy do siebie i poczęstunek
To był spontan, bo było ogłoszenie jakies wczesniejsze na Facebooku -na którym ja świadomie swojego konta nie mam, to moja kuzynka do mnie zadzwoniła z propozycją i tak w dwie godzinki zebralismy ekipe na jedno auto z Pabianic a moja kuzynka jadąc z Łodzi zabrała po drodze Bożenkę.
Zadzwoniłam jeszcze informacyjnie do Reni i do Kasi-Kasya bo wczesniej pisały na forum że planują wizyte w Rogowie.
Sorry że nie ppmyslałąm o tobie Agata, ale wydawało mi sie że ty masz Facebooka i dotrze do ciebie ta informacja.
Tak samo nie informowałam Asi z Ogrodu w Remoncie ani innych "naszych" łódzkich dziewczyn z okolic Zduńskiej czy Moniki
Szkoda....rzeczywiście szkoda