Oj tak Sylwio, na wesoło i na kolorowo.
Ktoś tu gdzieś na forum napisał że natura tak celowo działa żebyśmy się jesienią napatrzyli, nacieszyli kolorami, tą intensywnością złota, rudości i czerwieni - aby później łatwiej nam było znieść te szarugi i brak koloru. I tak właśnie się naoglądałam w Rogowie w niedzielę na zapas
Na przekór pogodzie za oknem (choć dziś u nas słonecznie jest nawy choć wietrznie) wrzucę poniedziałkowe fotki z ogrodu. Uchwyciłam kilka detali, bo coś tam jeszcze wciąż kwitnie...
Ot chociażby budleja
Ale komplement, Agata - coś ty - to akurat kolor kurtki, swetra i włosów zgrał się z cudnymi klonami w tle i popołudniowym słońcem.
Ale rzeczywiście kolory klonów zachwycają, sama wiesz najlepiej bo i u ciebie w ogrodzie ich jest mnóstwo. Ja bywam w Rogowie często ale zawsze o tej porze roku ulegam urokowi tych zaczarowanych kolorami drzew.