Gdzie jesteś » Forum » Ekologiczna uprawa ogrodu » Stosowanie nawozu Rosahumus

Pokaż wątki Pokaż posty

Stosowanie nawozu Rosahumus

Gardenarium 10:48, 25 mar 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Jest to ekologiczny nawóz i ponieważ miałam pytanie odnośnie jego stosowania, proszę wszystkich o wpisywanie swoich doświadczeń i opinii, Może będziemy także robić doświadczenia porównawcze, jak rosną dwie rośliny, jedna traktowana tym preparatem a druga nie.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Loosiuu 13:02, 25 mar 2013


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
Ja stosowałem w zeszłym roku pod pomidory koktajlowe oraz przed sadzeniem roślin do większych skrzynek wiosną do starej ziemi. Nie mam porównania zbytnio, ale rośliny rosły pięknie. Podobno jest nawozem długoterminowym, czyli efekty widać po dłuższym stosowaniu.
Kiedyś czytałem artykuł o nim i było tam napisane, że bardzo wspomaga tworzenie się próchnicy, której na naszych ziemiach jest stosunkowo mało.
Rozmawiałem z pewnym ogrodnikiem i radził mi podlać nim trawnik, ale nie próbowałem.
Od zeszłego roku zostało mi prawie całe opakowanie. W tym roku postaram się zrobić doświadczenia porównawcze z jego stosowaniem. Ogólnie jest wiele pozytywnych opinii na jego temat.
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
Loosiuu 13:04, 25 mar 2013


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
Kiedyś zastosowałem rozcieńczoną dawkę w akwarium. Nie zauważyłem szczególnych różnic na roślinach.
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
Selly 09:56, 26 mar 2013


Dołączył: 11 lut 2013
Posty: 1220
Zgłaszam się na ochotnika do wykonywania testów porównawczych. Będę Wam meldować o efektach . Niechże tylko wreszcie przyjdzie ta wiosna !
____________________
Jeśli chcesz być człowiekiem szczęśliwym, zostań ogrodnikiem !
Gosia 10:42, 02 kwi 2013


Dołączył: 03 wrz 2011
Posty: 32
Rosahumus trudno nazwać nawozem interwencyjnym po zastosowaniu którego szybko można zauważyć zmiany we wzroście czy kwitnieniu roślin. Nawet obserwacje w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego nie dadzą widocznych efektów. Stosowałam Rosahumus w poprzednich dwóch latach. Jest to bardziej środek wzbogacający glebę i ją odżywiający niż nawóz odżywczy do roślin. Jego stosowanie i oczekiwanie efektów jego działania ma na dłuższą metę sens wtedy kiedy zdecydujemy się na uprawę ogrodu bez używania chemii. Po dwóch latach mogę stwierdzić, że wyraźnym widocznym efektem jest poprawa struktury gleby, a co za tym idzie lepsze warunki do wzrostu roślin i ich wyższa zdrowotność. Jednak u mnie chemia została całkowicie wyeliminowana z ogrodu a gleba wzbogacana jest kompleksowo wieloma składnikami organicznymi takimi jak biohumus w postaci płynnej i stałej z własnej produkcji, różnymi gnojówkami roślinnymi, minerały dostarczane są dzieki rozsianiu mączki bazaltowej, a rośliny chronione przed chorobami naturalnymi metodami. W takim ogrodzie kwasy humusowe dostarczone do gleby przyczyniają się do rozwoju mikroorganizmów glebowych a te z kolei dbają o lepszą przyswajalność przez rośliny składników pokarmowych pobieranych z gleby. Zrobienie pól doświadczalnych gdzie na jednym zastosujemy Rosahumus a na drugim nie da po pewnym czasie jedynie odczucie w różnicy struktury gleby, natomiast w samym wyglądzie roślin aż tak spektakularnych różnic bym się nie spodziewała. Wiele razy czytałam, że ten nawóz nie działa, że ktoś nie widzi różnicy itp. Nie widzi bo nie wie na co patrzeć, nie widzi bo leje chemię i zabija to co za pomocą Rosahumusu mógł w glebie zbudować. Jednak wszystkim, którym na sercu leży zdrowy i naturalny ogród bez chemii polecam serdecznie Rosahumus.
____________________
Pozdrawiam, Gosia
bela 00:30, 23 maj 2013

Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 3
Ja w tym roku zakupiłam Rosahumus i dawałam pod wszystkie warzywa, kwiaty oraz drzewka które sadziłam. Była róże pienną która od lat była posadzona i miała 0, 5m wysokości, przesadziłam ją w inne miejsce wlewając w dołek rozpuszczony rosahumus efekt po dwóch tygodniach jest duży, przyrost 30cm. tylko nie wiem czy to rosahumus czy inne miejsce tak ją pobudziło do wzrostu. Rozsady kwiatów mimo że było sucho wszystkie bardzo ładnie się przyjęły a nie podlewałam tylko tyle co do dołka. Ziemie mam piaszczystą i dopiero w tym roku po raz pierwszy mam warzywka, wcześniej to tylko rosła trawa z chwastami i nie było od 10 lat nic na niej uprawiane. Mam porównanie co do poziomek i truskawek razem z sąsiadem sadziliśmy w tamtym roku młode sadzonki odległość między moimi a sąsiadem jest jakieś 3 metry na wiosnę były jednakowe po podlaniu rosahumusem moje zrobiły się duże krzaczory i dużo mają kwiatów i już owoców a jego są dużo mniejsze mimo że dostaliśmy od znajomej te same odmiany i w jednym dniu były sadzone. Pod pomidory i ogórki zrobiłam nawożenie rzędowe dając obornik bydlęcy i polałam też rosahumusem zobaczę jak będą rosły i owocowały.
Basiaw 07:34, 23 maj 2013


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Gosiu, bardzo mnie zaciekawiło, co napisałaś. Też staram się zrezygnować z jakiejkolwiek chemii w ogrodzie, czytam gdzie się da o naturalnych metodach uprawy i ochrony roślin. O ile zasilanie gleby - kompost, obornik, gnojówki są w miarę proste w stosowaniu, to nie wiem, czy dam radę bez chemii jeśli chodzi o choroby i szkodniki.
Na razie liszki z drzewek zbieram ręcznie, przyglądam się ilości mszyc i walczących z nimi biedronkom i czekam.
Czy masz sprawdzone, skuteczne metody na szkodniki i choroby, zwłaszcza grzybowe? Jesli lato będzie deszczowe, to nie mam złudzeń, że choroby grzybowe prędzej czy później się pojawią.
____________________
Nasz mały, zielony świat
Loosiuu 19:35, 23 maj 2013


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
Rosahumus można stosować również jako aktywator do kompostu
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
Anita1978 20:15, 23 maj 2013


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Basiaw napisał(a)
Gosiu, bardzo mnie zaciekawiło, co napisałaś. Też staram się zrezygnować z jakiejkolwiek chemii w ogrodzie, czytam gdzie się da o naturalnych metodach uprawy i ochrony roślin. O ile zasilanie gleby - kompost, obornik, gnojówki są w miarę proste w stosowaniu, to nie wiem, czy dam radę bez chemii jeśli chodzi o choroby i szkodniki.
Na razie liszki z drzewek zbieram ręcznie, przyglądam się ilości mszyc i walczących z nimi biedronkom i czekam.
Czy masz sprawdzone, skuteczne metody na szkodniki i choroby, zwłaszcza grzybowe? Jesli lato będzie deszczowe, to nie mam złudzeń, że choroby grzybowe prędzej czy później się pojawią.

Na choroby grzybowe nie znam naturalnych metod, ale na mszyce robię pewną miksturkę, skuteczną
____________________
ogródek Anity
Basiaw 07:13, 24 maj 2013


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Anitko, czy to tajemnica "szefa kuchni" czy możesz coś zdradzić?
____________________
Nasz mały, zielony świat
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies