jotka napisał(a)

Gosiu, to od razu zaplanuj i przygotuj dla niej silną podporę, bo jak jej się spodoba to nowe miejsce, to będzie rosła jak szalona (tego życzę)
Mój perukowiec w poprzednim miejscu "siedział" bez ruchu, jak go przesadziłam pięknie rośnie i eksponuje swoja urodę wszem i wobec - pochwalę sie nim w lato, bo nie mam jego zdjęć

..o kurcze to jeszcze mur mi runie))))

Wisteria jest ekspansywna, jak wejdzie pod rynnę albo dachówkę, potrafi rozwalić dach i oderwać rynnę. Lepiej jej na dom nie puszczać, tylko na mocną budowlę. Naszej klientce tak zrobiła, więc potem karczowaliśmy w pocie czoła.

Tutaj prowadzona w formie drzewka.

Glicynia podobała mi sie od dawna. Pierwszy raz zobaczyłam ją na starym dworku w mieście, w ktorym mieszkałam i od razu urzekła mnie swoimi olbrzymimi zwieszającymi sie liliowymi gronami. Te zdjęcia, ktore tu prezentujecie również sa rewelacyjne.
Teraz wreszcie kupiłam i posadziłam przy murze od strony poludniowej glicynię. Oczywiscie poczytalam wczesniej o jej wymaganiach, pielegnacji itp. Moja glicynia to Wisteria formosa Issai Perfect.
Chetnie poczytalabym jeszcze wiecej o Waszych doswiadczeniach w uprawie+pielegnacji tej interesujacej rosliny

Bogda napisał(a)

Czy można wyhodować wisterię tak żeby wyglądałą jak szczepiona na pniu(jak u Safoya'i?)da radę?

Te wisteria są szczepione, dlatego kwitną w młodym wieku. Można zapleśc 3 pędy w warkocz i wtedy pień będzie fantazyjny. Dla począkującego ogrodnika jest to trudne. Najlepiej kupić gotowy egzemplarz.

Jeśli chodzi o zaplatanie pędów w warkocz to mój egzemplarz sam świetnie sobie z tym radzi

Nigdy nie interweniowaliśmy a efekt jest taki





Wisteria ma silne tendencje do owijania się wokół wszystkiego co znajdzie wokół i sama ze sobą.
Przecięta do gołego pnia wczesną wiosną z powodu konieczności naprawy daszku nad tarasem, teraz bujnie wypuszcza pędy ze wszystkich śpiących oczek nadrabiając zaległości. Jest to przepiękne pnącze, nad którym trzeba panować silna ręką, aby ono nie zapanowało nad nami



zgodnie z radami fachowców na koniec lipca przycina sie jej pędy nad 4-6 0czkiem a w lutym drugi raz, aby pięknie zakwitła na początku maja

mam zamiar mieć ale o ciemnoniebieskich kwiatach i prowadzić w formie parasola jeśli się da

Jest to możliwe

Kwiat wisterii o ciemnych kwiatach

o fajnie jak się cieszę

ele2001 napisał(a)

piękny widok też mam wisterię i aż nie chce mi sie wierzyć, ze ona jest tylko podwieszona do rynny