HannaR
12:18, 02 paź 2016

Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Witajcie,
Pozwolę sobie wyrazić opinię jako osoba bez własnego wątku, ale częsta bywalczyni Ogrodowiska. Zgadzam się z Sebastianem. Bez sensu jest oczekiwać gotowego rozwiązania od zapracowanych ogrodowiczan. Trzeba czytać, przeglądać tysiące zdjęć, uczyć się na błędach cudzych i swoich. Zdecydować co się lubi, a czego nie. Sama tak robię od 2-3 lat i powstał w tym czasie niewielki ogródek wokół niedużego domku. Nawet nie chciałabym nikogo prosić o porady, bo nikt nie siedzi w mojej głowie i nie wie co lubię, ale też nie uważam za stosowne zabierać komuś jego cenny czas.
Między innymi z powyższych względów nie założyłam własnego wątku. Na razie wystarcza mi świadomość, że nie jestem jedyną na świecie osobą, dla której chodzenie z łopatą po ogrodzie i zakupy w sklepie ogrodniczym to jedna z najlepszych rzeczy pod słońcem. Może trochę tylko zazdroszczę spotkań, wspólnych wypadów na targi i rozmów zakręconych ogrodowo...
Pozwolę sobie wyrazić opinię jako osoba bez własnego wątku, ale częsta bywalczyni Ogrodowiska. Zgadzam się z Sebastianem. Bez sensu jest oczekiwać gotowego rozwiązania od zapracowanych ogrodowiczan. Trzeba czytać, przeglądać tysiące zdjęć, uczyć się na błędach cudzych i swoich. Zdecydować co się lubi, a czego nie. Sama tak robię od 2-3 lat i powstał w tym czasie niewielki ogródek wokół niedużego domku. Nawet nie chciałabym nikogo prosić o porady, bo nikt nie siedzi w mojej głowie i nie wie co lubię, ale też nie uważam za stosowne zabierać komuś jego cenny czas.
Między innymi z powyższych względów nie założyłam własnego wątku. Na razie wystarcza mi świadomość, że nie jestem jedyną na świecie osobą, dla której chodzenie z łopatą po ogrodzie i zakupy w sklepie ogrodniczym to jedna z najlepszych rzeczy pod słońcem. Może trochę tylko zazdroszczę spotkań, wspólnych wypadów na targi i rozmów zakręconych ogrodowo...