To możemy podać sobie ręce Masakra jest z korzeniami...Miesiąc temu wycinaliśmy w drugim ogrodzie świerka i też się namęczyliśmy;( Bluszcz chyba potrzeabuje czasu na zadomowienie się a póżniej pozostaje tylko ciąć i ciąć
Dzięki rosną ładnie u Ciebie wiec chyba można, bo to niby nie typowy kwasolub / mowie o bukietowych/
Poli, doczytałam że stosowałaś roztwór wrotyczowo - piołunowy, nie mogę znaleźć przepisu, masz gdzieś pod ręką
świerki mają okrutnie długie korzenie, moje staruchy pospolite w warzywniki mi wrastają...
Iwonka, nie używałam czegoś takiego. Używałam gnojówkę z wrotyczu na opuchlaki. A na co chcesz to stosować?
Polinka cisy też podlewasz pokrzywą?
na opuchlaki właśnie, mam na grabach te zielone. Mazan w tym wątku wspomniał o Tobie, więc przydreptałam Asi podpytam