Z tego co pamiętam, to rosła i owszem, ale w ciągu 5 lat raz zakwitła, a kupiłam ją właśnie dla kwiatów. Zauroczyłam się tym krzewem, bo go widziałam przejeżdżając ulicą we wsi w pewnym ogrodzie. Była ogromna, taka różowa i długo kwitła, dlatego ją posadziłam. Warto mimo wszystko sprawdzić jej wymagania. Na pewno nie chorowała i nic ją nie żarło, a liście miała niezwykle ozdobne. Tak było, więc może nie trzeba spisywać ją na straty .
Witam i dziękuję za odpowiedzi, a nawet za podpowiedzi. Już od dłuższego czasu czytam o tej porzeczce. Po Waszych wiadomościach jednak jeszcze sie zastanowię. Mam wymieniać w pewnym centrum katalpy na inne roślinki - jeśli więc będą mieli porzeczkę to wezmę na próbę kilka krzaczków. Nigdy nie biorę jednego. Poza tym, porzeczki raczej łatwo się rozmnożą i będę mógł je posadzić ala-żywopłotek, bo takie były moje zamierzenia. Pozdrawiam Was cieplutko
Trzeba próbować i mieć nadzieje, że się uda W ogrodzie wszystko może się zdarzyć
A może i ja skuszę się na krzew porzeczkowy skoro tak pięknie kwitnie jak Borbetka pisze?
Pozdrawiam porzeczkowych myślicieli
Byłam w sobotę i tylko humor sobie popsułam na weekend Moich smaragdów już nie mieli, podobno jakiś nalot był na thujki i wszystko wykupione Muszę poczekać na nową dostawę. Tylko nie wiem czy moja cierpliwość jest aż tak duuża i wytrzymam. Muszę się zorientować jakie ceny u Marszałaka.
Nabytków trawowych jak i innych też brak
Jak będziesz mieć chwilę czasu to wrzuć fotki swojego wrześniowego ogrodu-pewnie cudnie się rozrósł
Róże z miskantami - oł jeeee - ufffielbiam to połączenie . Polinko - byłam dzisiaj w Obi - traw i hortek zatrzęsienie!!! Piękne, olbrzymie, dorodne - nawet carex beatles mieli - ale cenyyyyyy od razu popsułam sobie humor i nic nie kupiłam.... Zbieram na szklarenkę
Ależ oczywiście....cudnie się rozrósł....a właściwie rozrosły....chwaściory
Zaniedbałam go kompletnie. Do zimy chyba się nie ogarnę, więc nie ma za bardzo czego pokazywać
Niestety ja sobie też takimi wyprawami psuje nastrój A do tego skończyły się złotóweczki na ogród i chyba lepiej będzie jak nigdzie nie będę jeżdziła, po co się denerwować Jeszcze tylko 5 smaragdów w tym roku nabędę i czekam na wiosnę
.
Moich smaragdów już nie mieli, podobno jakiś nalot był na thujki i wszystko wykupione
