spokojnej nocy kochane miło że jesteście

eda napisał(a)

Budleja, moje chciejstwo

Pozdrawiam

A ja jakoś nie mam ochoty na budleję.

Edziuuuu no gdziesik mi siem zagubiłaś.......
Ściskam mooocno
Ps..będac w Anglii trudno się w budlejach nie zakochać...tylko czamu ja mam takkk mało miejsca ??

eda napisał(a)

Dla Was kochane stałe bywalczynie i nowe witam serdecznie

Chyba mam takie same. Posiałam z nasion i sieją mi się na potęgę. U ciebie też?

Czerwone wiaderko napełnił deszcz w końcu. Wracaj! Widzę tam perovskie, którymi zainteresowana jestem.

ja sie juz dawno zakochalam, tylko moja budleja nie rosnie. Ostatniu ja wykopalam i chcialam wyrzuciec i nie moglam wyrwac korzenia do konca a M nie mial czasu, zanim czas znalazl okazalo sie, ze jej wyrywanie dobrze zrobilo i puscila duzo nowych galazek. Przesadzilismy w inne miejsce moze jeszcze beda z niej ludzie.

Ładnie, tam u ciebie w letnim ogrodzie.
Ładny zupełnie inny niż moje( mam 2 ) kolorek budleji.
Twoja wysoka rośnie ???

Witajcie kochane ogrodomaniaczki mało mnie ale siem staram i macham do Was

Hanusia dobrze prawi budleja to jest kłopotliwa roślina jak jest młoda to ma dużo wonnych kwiatów potem gdy twardnieją łodygi na wiosnę trzeba mocno zcinać żeby zmuszać ją do wydania łodyg z korzenia taka odnowa bo gdy są stare łodygi grube to schną i mają łamliwe odrosty mało tego na wonne łodygi lubią koty skakać i też łamią za motylami chociaż zapach i wygląd powala ...ale na zimę i wczesną wiosną czyli te atakujace ostatnie przymrozki są dla budlei niedobre ot i tak

Hanuś, Kasiu , Ewciu , Izabelko , Elu z kuby, Elcia - mikro , buziolki miłej niedzielki

Edytko

u nas kolo banku rosnie olbrzymia budleja, jakies 4 lata ma. Nikt nic kolo niej nie robi a ona taka piekna