Kindzia
08:30, 16 maj 2013
Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Szkoda, że tych zdjęć nie ma...ale co się odwlecze, to nie uciecze

Jutro powiadasz? Ciekawe czy do mnie też i czy przyjdą przed moim wyjazdem...Gorzej jak przyjdą, a ja już w drodze do Pszczyny będę...
Dzisiaj znowu listy miłosne do Ciebie poszły

To nie jest miejsce, w którym ciągle woda stoi. Jak są ulewy tylko i jest tam bardziej wilgotno niż na reszcie. Tz. jak długo nie pada, tam najdłużej utrzymuje się wilgoć, dłużej niż na pozostałym terenie. Czyli coś co sucho i piaszczysto lubi tam na pewno się nie nadaje. Ale coś, co ma stać w wodzie też nie. No, trudny jest ten kawałek...Nie bardzo potrafię sobie z nim dać radę...
Rosły tam floksy i astry angielskie, ale 2 lata tam sadziłam mieczyki i też były ładne, dalie nie dały rady.
Jeszcze kłopot z tym kolorem...najwięcej żółtych jest na takie miejsca...
O lobeliach też Ania pisała, że dadzą radę.