Nawet nie wiesz jak mnie to dziwi, na co dzień lwisko jest A ogród polubił bardzo i to on, nie ja latał i sprzątał po wichurach. Dużo łatwiej mi jest
To już fajnie masz, taras zasłonięty to dużo. Właśnie ci, przed którymi chcemy się osłonić, też przedtem rzadko bywali, ale w poprzednim roku już się wprowadzili, to na stałe są. Masz drzewa Ja do tej pory uważałam, że za mała działka na drzewa! I bez Ogrodowiska pewnie by tak zostało...
Nie mam zamiaru się zasłaniać ze wszystkich stron, mam przestrzeń, pola...nie chcę wszędzie ścian, nawet zielonych. Ściany na każdym kroku mam tu, w mieście. Tam ma być swoboda
Kasieńko pozdrawiam .
U mnie taki sam problem . Z jednej strony człowiek chce trochę intymności , a z drugiej nie chciałby zamykać się jak w klatce. Zawsze trzeba znaleźć złoty środek.
My zastaliśmy tuje jak kupiliśmy dom po obu stronach posesji. Z jednej strony ładnie nas zasłoniły od sąsiada, ale drugi sąsiad ma działkę dużo wyżej a i dom postawiony dwukondygnacyjny. Jak stanie na tarasie to choćbym wielki mur postawiła to i tak jestem jak na dłoni.
Na razie ten dom jest w stanie surowym i właściciele doszli do wniosku , ze 400 m kw to za dużo więc wystawili na sprzedaż- tak jest od trzech lat. Liczę, że nie prędko zostanie zasiedlony.
Przynajmniej tujek nie musieliście sadzić. My swoje sadziliśmy w kwietniu, zimno było wtedy jak diabli i wiecznie padał deszcz...Pamiętam, że zmarzłam na kość...
To może wyjściem u Was było by posadzenie drzewa z gęstą koroną jak u mnie. Też będę latać i przymierzać gdzie posadzić, żeby mi tarasu z balkonu nie wiedzieli.
400 m2 ? Matko, jak to dobrze, że ja nie muszę sprzątać takich hektarów!!! Pewno nieprędko sprzedadzą, muszą amatora na taki metraż znaleźć...