Matko, jak się pięknie przebarwiają!!!! 70 cm...poczytałam, że na 1,5 m się rozrastają...nie jestem w stanie teraz powiedzieć ile mi się zmieści. Muszę być tam, na miejscu i sobie poukładać
Dziękuję, że wpadłaś do mnie i pokazałaś swoje cuda!!!
50 cm to na pewno za gęsto. Moje limki kupowałam jakoś w sierpniu 2012, malutkie. Przesadzałam wiosną 2013, bo już mi się wydawało za gęsto. Teraz mam jakiś metr odległości między nimi, jeszcze jest dobrze
Nie wiem jak vanilki, ale limki szybko się rozrastają...
Myślisz, że jestem jędza? Nie ciągnę dalej tego tematu...
Bogusia hymny pochwalne na temat tej vanilki głosi...coś w tym jest, zobacz sobie u Ani (wkleiła mi linka do siebie), tam większe niż u Bogusi, co za kolor jesienią!!!
Ja za bardzo niecierpliwa jestem, żeby z sadzonek...i co, do tego czasu mam mieć pusty ten róg...nie ma mowy. Nie są takie drogie i jakiś kosmicznych ilości nie potrzebuję przecież. Kupię. A za rok możesz po patyzki na wiosnę przyjechać. Oddam Ci wszystkie, limki i misie mam też przecież...będę ciąć po zimie, chcesz patyczki?
Tam gdzie jedziemy na azaliowe święto mało hortusi. Ale zawlekę Cię do innej szkółki w Pisarzowicach, gdzie jest duży hortusiowy wybór. Też właśnie na to liczę
W zeszłym roku byłam zaskoczona, że tyle różnych odmian hortek mają!!!
Dalej zimno, dalej ciemno, choinki w Zabrzu już nie mam...co za czas. Ale leń mnie opuścił już w 80%... Trochę dzisiaj robotę podgoniłam...gdyby nie Ani ogród z vanilkami...
Jutro już czwartek...jakoś mi tak leci szybko...podobno starzy ludzie tak mają