Mnie może i golas po ogrodzie biegać , nie rozumię czemu by mi to miało przeszkadzać ....

A tak serio ... Nie miałam w życiu ańi jedenej róży , więc kupowanie patyka i to łysego było dla mnie jakimś dziwnym pomysłem .. Teraz już wiem ,że to standard , ale na początku to robiłam " oczy "...

Kaśiu .. Jak Ci siem przyklei , to jeszcze gdzieś ją upchniesz .. Noo jak ja upchnem , to Ty nie upchniesz ???.... Noo przestań dasz radę

Kobitka mi powiedziała ,że chce zacząć sprzedaż na przełomie marzec kwiecień chyba ,że jakieś anomalia pogodowe zajdą ...

Ja nie lubieć " golasków "????.. Achhh to zależy jak na to patrzeć

O matylu chyba zabłądziłam w różanym avatarku

Jakoś się tak wcześniej w tym roku o różach zrobiło...dopasowałam się

Cóż za awatar?. No bardzo ładny- przecież róże to Twój znak, choć ja wolałam jak patrzyłaś na mnie z tej huśtawki. Czułam, ze do Ciebie mówię, a teraz tylko piszę., Ale to nic- przyzwyczaję się.

Dałaś mi znowu do myślenia z tym przycięciem vanilek.
Przecież moje limki za wysoko podcięte- ja wole niej , by się zagęszczały. Przyleciałam z pracy i po obiadku sekator poszedł w ruch. Patyczki tym razem włożyłam do wody- będę podpatrywać, które lepiej się ukorzeniają.

Ty na swojego golaska możesz bez grzechu tylko...jak jakiś inny będzie latał...oczy zamknij!

My na to czekamy