Tylko teraz szybciutko...miałam zawirowania zdrowotne Babci, teraz już wszystko wraca do normy, postaram się wieczorem usiąść do komputera i wszystko nadrobić z Wami
Julcia było bardzo miło, na czas burzy weszłyśmy na kawkę do kafejki Kapiasów, potem pojechaliśmy do nas, było super, na prawdę bardzo mile spędzony czas, tylko mam wyrzuty sumienia, że im nawet jeść nie dałam...taka byłam zaaferowana, że nie czułam upływającego czasu...