Danusiu, bardzo się cieszę, że mogłam ogród Bodzi zobaczyć osobiście, ale przede wszystkim to było rewelacyjne spotkanie z ludźmi...a sama Bogdzia...dusza człowiek
Wianek przez przypadek znalazł się na mojej głowie, to chyba Ewy, albo Sylwii, albo Ani od kulek. One same zrobiły takie piękne wianki.
Zdjęcie w oknie...jedyne dla nas
Ach Marzenko...tak pięknie zaczął się weekend, ale spotkań ogrodowiskowych to nie był koniec
Gościliśmy się do późnego popołudnia niedzielnego Zaraz pokażę