ewsyg
21:14, 26 sie 2013
Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11912
Kasiu cierpliwości, moja początkowo też wolniej rosła. Ona mężnieje wraz z latami. U mnie rośnie pod samym ogrodzeniem, z przodu przysłaniają ją tawułki i pospiesznie wsadzony floks ( wtedy, kiedy okazało się, że nie jest pomarańczowy tylko różowy musiał zmienić miejsce nasadzenia i tutaj trafił). W tamtym roku na pewno zasilałam ją suchym obornikiem bydlęcym. Pamiętam też, że zeszłoroczne kwiatostany wysokością były równe z ogrodzeniem. W tym roku są dużo wyższe, maja około dwóch metrów. Powiem Ci Kasiu, że całkiem dobrze sobie radzi ta świecznica, jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona. Dużo gorzej bez wody radzą sobie inne rośliny a ona jest dzielna. Jeszcze ani razu nie widziałam żeby miała przywiędnięte liście, a inne miały.
Tak wyglądała 02.06. Tutaj ją dobrze widać na tym zdjęciu.
początek lipca
początek sierpnia