Wojtku pociesza mnie to, że jeszcze kilka drobnych prac i koniec sezonu.
Kamila mnie zastanawia to jak ja się zmuszę, ale jak już przyjdą to będzie trzeba się szybko uwinąć bo już trochę późno. Wpadnę zobaczyć co tam planujesz, ale ja w tym roku wyssany już ogrodowo jestem i mam zakodowane 4 rzeczy: trawy, wiązać, róże kopczykować, doniczki zadołować, i cebulki uziemić jak najszybciej.
Reniu no teraz to już najwyższy czas bo u mnie już nawet -4 w nocy
Paweł liści już nie ma byliny częściowo wycięte trawnik już rozjeżdżony przez auta... jakoś nie potrafię wyjść i ujrzeć w tym moim ogrodzie piękna o tej porze
Iwonko już CI piszę pw
Jolu widzisz Gosia już Ci załatwiła robotę
Irenko trudny ten grudzień... portfel płacze i lamentuje głośno

Ja na szczęście jeszcze tego tak dużo nie mam,ale znalazłem dzisiaj nieposadzone szafirki... tego nie mam nigdzie przewidziane, ale posadzę by sięnie zmarnowały, chociaż w jedne dołek.
Gosiu warzywnik też musiałbym przekopać, ale nie chce mi się i tego nie zrobie bo wiosną i tak będę robił nowe skrzynie... podobno