Wychodzi na to, że w swoim ogrodzie strasznie się obijałem, ale pełen etat, a nawet dwa miałem za płotem gdzie od marca do sierpnia zaszła ogromna metamorfoza, ale cała relacja jak wiadomo jest w drugim wątki i nie ma czego streszczać
Ta zima będzie wielkim testem dla tego ogrodu i jest promyk nadziei, że w tym roku ogród będzie całkowicie skończony, a przedogródek zwany mordorem zostanie ujarzmiony
Przy okazji taka historyjka z przed paru dni. Dzwoni do mnie siostra po 23 z pytaniem czy dało by się posadzić jakiegoś drzewo na środku trawnika... inspiracją okazała się bajka Tom i Jerry

nawet nie mówię jak to skomentowałem