Agato dziękuje za czujność, kupiłem z mączniakiem świadomie

znaczy się dostałem za darmo i były już opryskane, a ja już wyciąłem wszystkie liście i poszły w piec. Ja ufam mojej Pani bylnowej bo to ludzie, którzy robią to z pasją i zawsze otwarcie mówią czy coś jest zdrowe, czy dobrze rośnie, a pysznogłówki w ich ogrodzie w tym roku wszystkie zaatakowało.
No i co lubie najbardziej... to że stosowanie chemii u nich np na mączniaka to ostateczność i przez cały rok starają się nic nie używać, a mimo to rośliny są zdrowe.
No, a pysznogłówka idzie w przechowalnik na przyszłoroczną rabate
Danusiu dziękuje
Ewelino czujność forumowiczów bardzo cenna

ale mączniaka znam bardzo dobrze i zabrałęm świadomie, dostałem i tak za darmo, a będzie jak znalazł na przyszły rok bo teraz zostałą wycięta i spalona część naziemna.
Żarówke się wymieni dzisiaj i zdjęcia powtórze, chociaż nie mam jakiegoś spektakularnego oświetlenia ogrodu

Statywu i tak nie wykorzystam bo zgybiłem przystawke mocującą

ale inne sposoby są również niezastopione.
Mirko dziękuje bardzo. Nie zbierałem nigdy nasion pysznogłówki i nawet o tym nie pomyślałem, zostawie kilka kwiatów na nasionka zapewne niech się rozsieje