Aniu jestem ciekawa jak te jeżówki się zachowają po zimie, a tak na marginesie to zaschnięte się wycina czy jak? bom nie doczytała nigdzie

kaisog1 napisał(a)

... ja tez nie wiem, po prostu naciskałam czarny pstryczek

aaaa to ja teraz już wszysko rozumiem a Kubusia zapraszam pojutrze...

Nie ścinaj!!!! niech nasionka będa to mi dasz, co???

ale nasiona się zbiera? czy one się wysiewają? bo jak wysiewają to wiesz, że u mnie jeżówka w odmianach

hahhahahaha padłam Ana! buuuuuuuuuuhahhahahhaha
no jak Ci zaschnie ta głowa jeżówy i przejedziesz palcem a nasiona z tej kolczastej głowy będą wyłaziły to w papierową torebkę zbierz

a hot kcesz?

A dawaj wszystkie!

Aneta... możesz ściąć , możesz zostawić Ja zostawiam bo są ozdobą zimą.... szczygły je lubią...... wysiewają sie niestety też... i potem albo pielenie, albo rozdawanie. Odmianowe rzekomo nie powtarzają cech... zakwitną dopiero w drugim roku... a czasem i w trzecim od wysiania.... Czekam na moje odmianowe czy powtórzą cechy..... z tych co mam żadne nie powtórzyły A z nowych jeszcze za wcześnie na werdykt...... Nasion nie zbieraj, daj im się wysiać (jeżeli zostawiasz zaschnięte kwiatostany na zimę)... to najpewniejszy sposób na to by wykiełkowały... tylko ostrożnie z pieleniem wiosną
A tak wygląda to zimą

Ania jeżeli nie powtarzają cech to jakie są???

Słuchajcie ale pan P gospodarz, to zarówno kucharzem jak i kelnerem był przemiłym. Szacun Foty u siebie wkleiłam Dzięki. Do miłego