Milka
14:23, 21 cze 2013
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Przyszła kolej na mnie, mam wolna chwilkę, wiadomo, że po powrocie natłok wszystkiego
na samym początku powiem, że jednego najbardziej zazdroszczę Anglikom........... w ich ogrodach
można siedzieć i robić na okrągło, bo nie ma komarów!!! to jest aż nie do uwierzenia, zważając na tę ilość
zieleni i jej gęstwinę! po powrocie mus było podlać swoje rośliny, ubrałam się w grube zimowe rzeczy, pot
ciurkiem leciał ale inaczej się nie dało wejść na ogród, więc dla tego tak bardzo im zazdroszczę
no i te ogrody i wkoło cała zieleń, zakochałam się i wiem, gdzie zmierzam, kierunek został obrany, ogród
nr 1...dla mnie....będzie na końcu...choć i z wszystkich wiele zaczerpnę
a teraz pismo obrazkowe
pierwszy dzień był męczący, bo loty wczesne, ale to już wiecie, Mira pisała; nie przeszkodziło to nam
w oglądaniu wspaniałej wystawy pod dachem i na zewnątrz
zbiórka na lotnisku, dzień pierwszy
Kasia, nasz przewodniczka..pozdrawiam, Tadziu, Poziomka-Jasia, Gabrysia i Waligóra i kawałek Miry
na samym początku powiem, że jednego najbardziej zazdroszczę Anglikom........... w ich ogrodach
można siedzieć i robić na okrągło, bo nie ma komarów!!! to jest aż nie do uwierzenia, zważając na tę ilość
zieleni i jej gęstwinę! po powrocie mus było podlać swoje rośliny, ubrałam się w grube zimowe rzeczy, pot
ciurkiem leciał ale inaczej się nie dało wejść na ogród, więc dla tego tak bardzo im zazdroszczę
no i te ogrody i wkoło cała zieleń, zakochałam się i wiem, gdzie zmierzam, kierunek został obrany, ogród
nr 1...dla mnie....będzie na końcu...choć i z wszystkich wiele zaczerpnę
a teraz pismo obrazkowe
pierwszy dzień był męczący, bo loty wczesne, ale to już wiecie, Mira pisała; nie przeszkodziło to nam
w oglądaniu wspaniałej wystawy pod dachem i na zewnątrz
zbiórka na lotnisku, dzień pierwszy
Kasia, nasz przewodniczka..pozdrawiam, Tadziu, Poziomka-Jasia, Gabrysia i Waligóra i kawałek Miry