Gosiu, jeśli nie możesz dochować się tulipanów, może znaczyć to, że cebule stały się smakołykiem nornic, albo innych gryzoni. Narcyzów nornice nie ruszają. Jedyne wyjście - sadzić w zadołowanych donicach
Ogród tworzysz piękny, a jego kolorystyka kojarzy mi się z obrazami impresjonistów.
Jolu dla mieszczucha takiego jak ja to tam raj normalnie... ja się chyba do miasta nie nadaję bo męczy mnie mieszkanie w betonie, w takim pędzie... tam, w Kubusiowie jest zupełnie inaczej. Zdecydowanie można tam odpoczać (oczywiście jak sie nie ma nowych pomysłów, nie macha wiecznie łopatą itd.. )
Basiu tak własnie myślę, że to nornice... jest ich u nas multum! Czyli mam nauczkę - sadzę tylko narcyzy Może to i dobrze... bo kto ma dzisiaj w ogrodzie jedynie narcyzy??
Gosia, dzięki za odpowiedź, ale ja jakaś niekumata jestem i nadal nie wiem co uszczykiwać
Mam własnie taki problem z Lime Marmolade, ale one dzielone były, a i tak wybijają wzwyż zamiast w kulkę.
Kurcze , może da się bardziej łopatologicznie wytłumaczyć, plisss
Mam uszczykiwać te nowe odnóżki ???
Gosia trzeba łamać te wybijające pędy, najlepiej stare jak już żurawka straci pokrój. Zostawić jeden czy dwa takie najkrótsze. A żeby nie wybijały to po pierwsze trzeba je czyścić i to dokładnie i uszczykiwać to co wybija za bardzo. Im więcej w sezonie sie uszczykuje tym ładniejsza żurawka.
Długo się nie odzywałam ale choróbsko mnie dopadło... tydzień się męczyłam i po tygodniu wylądowałam na antybiotyku przez kolejne 10 dni... jeszcze 3 dni i koniec brania tego okropieństwa...
Na dłuższy weekend pojechaliśmy do Kubusiowa. Nie miałam siły wiele robić a robić jest co... Dobra nie gadam więcej, wstawiam fotki