Ja po raz kolejny cofnęłam się do Twoich porównań - no nie mogłam sobie odmówić takiej przyjemności
Widzę, ze wcześniej miałaś kilka sporych, zadbanych, ciętych drzew a po metamorfozie już ich nie ma. Wycięliście je bez łezki w oku?
Monika, Ewa, Jola i druga Ewa dziękuję serce się raduje czytając takie wpisy
Ilonko starych formowanych krzewów, które wycięliśmy w zeszłym roku na froncie było znacznie więcej i jakoś za nimi nie tęsknię wiem, że denerwowały by mnie gdyby do dziś stały i z decyzji jestem zadowolona. Ze starego ogrodu została tylko wielka tuja kula nazywana przez eMa Buką i lipa
Mnie też by denerwowały i to była słuszna decyzja. Pytam bo ja też bym tak zrobiła ale ręka by mi drżała na pewno. Mam jakiś sentyment do roślin. Muszę się tego wyzbyć