Lubię szczerość to prawda nie zamierzam nikogo linczować za wyrażanie własnej opinii.
Dobrze, że mamy różne gusta przynajmniej ogrody czymś się różnią w przeciwnym razie w każdym byłoby to samo
uwielbiam takie podejście
Mam dwa klony przy furtce, pare osób łącznie z Danusią mówiły aut bo za niskie bo nie pasują, ale to pierwsze drzewa które kupiliśmy i pomimo tego, że różne miałam względem nich uczucia ( i na nikogo kto mówił nie pasują, nie obraziłam się) to jednak zostały. Nasze ogrody powinny podobać się nam, a że czasami komus coś się nie podoba trudno... jego problem
Tak też myślałam, Ola kupiłaś je gdzieś w lokalnej szkółce czy zamawiałaś przez internet? - jeśli to drugie to poproszę o namiar, bo na te wrzośce poluję od wiosny i nie spotkałam jeszcze, a chcę je mieć.
Dla mnie i lipa i tuja to takie elementy rozpoznawcze Twojego ogrodu i rozumiem Twój sentyment do nich, nie wyobrażam sobie, że mogłoby ich nie być!
I ja mam dwie stare lipy przed domem. Trzeba było dopasować do nich podjazd,wejście do domu....wszystko - by ich nie wycinać.starsze ode mnie podobno nie są ale były tu przede mną i sadzil je nieżyjący juz mąż sąsiadki.wiec zostały i dobrze
Twoje drzewa są charakterystyczne i można z nich odczytać,że choć podporządkowane teraz formaą do współczesnego ogrodu tak na prawdę są pamiatką przeszłości i nie bez przypadku zostały. A kto jak nie ogrodnik wie,że do rośliny można mieć sentyment....