Małgosiu i Danusiu - to trwa równo 20 lat. Skalniak ulegał przebudowie 3 razy gdyż w pobliżu rosła stara śliwa i pod każdym kamieniem pojawiały się odrosty. Wtedy środek np.Randap nie był znany. Zdecydowałem się usunąć śliwę i to z korzeniami . Przekopałem ziemię do 1 m głębokości i usunąłem wszystkie korzenie .To pomogło i do dzisiaj jest spokój. A co do kwietnika ze skrzynkami - tak naprawdę żona przywiozła z USA gazetę z reklamą takich skrzynek. Kupiłem kilka desek ... i zrobiłem. Taka piramidka jest łatwo rozbieralna i chowana na zimę do garażu. Można sadzić w skrzynkach typowe rośliny rabatowe ale i doniczkowe pokojowe - kwitną o wiele lepiej niż w mieszkaniu ( np. begonia ). Pozdrawiam.

Podoba się Wam kwietnik - wstawię jeszcze jedno zdjęcie z innego roku : wersja "begoniowa" . Widać pierwsze nasze problemy ze ślimakami.

URL=http://img221.imageshack.us/i/008neg.jpg/][/URL]

Mocne kolory, efekt murowany.
Ja zaczęłam stosowac Ślimakol, bo już nie dawałam rady.

Niestety w maju zaczęła pojawiać się woda w piwnicy i trzeba było wykonać nowe odwodnienie.Nowa rura została otulona żwirkiem i włókniną .
Jak do tej pory (a były jeszcze później ogromne opady) wszystko działa prawidłowo.

woda! skąd ja to znam
Skalniak super, reszta zresztą też. Wielkie brawo za paprocie które u nas są rzadko wykorzystywane.
Jeśli chodzi o taras to zmienił się jakoś od czasu wstawionego zdjęcia? Pytam gdyz odniosłem takie wrażenie pustki.Prosze wstawic jakieś zdjęcie kiedy winogrona tworzą zielona ścianę
pozdrawiam
ps. zdjęcie na leżaczku powalające......w pozytywnym sensie oczywiście

Z błotem wszyscy w tym roku walczymy. Pokazałam niezłą walkę w 4 części o projektowaniu i zakładaniu ogrodu. Tam opróćz odwoddnienia wierciliśmy dziury na głęb. 2,5 m.

gardenarium napisał(a)

Z błotem wszyscy w tym roku walczymy. Pokazałam niezłą walkę w 4 części o projektowaniu i zakładaniu ogrodu. Tam opróćz odwoddnienia wierciliśmy dziury na głęb. 2,5 m.

Tak widziałem te zmagania na zdjęciach i przypomniałem sobie moje problemy. Jedno jest pewne - każda niedoróbka czy zlekceważenie czegoś po czasie da o sobie znać.

Panie Emilu - już się biorę do roboty na temat tarasu.Powstał 15 lat temu . Ma wymiary 5x5 m .Przylega do południowej ściany domu.Nawiozłem ziemi , gruzu , ubiłem i poczekałem rok .Po roku wykonałem fundament i ścianki okalające taras razem z rusztem z rurek które podtrzymują winogrono.W rurkach powierciłem otwory i przeprowadziłem drut w izolacji który tworzy kratkę 30x30 cm.
Po ubiciu gruzu i uzupełnieniu - wylałem beton i położyłem płytki marmurowe (odpad) na mleczku cementowym. Ta posadzka wytrzymała do dzisiaj (oczywiście ma odpowiednie spadki na wodę). Posadziłem przed murkiem po bokach winogrono czarne a w środku dzikie wino.Tak to wygląda:


Tak zielona ściana wygląda z zewnątrz. (obecnie trwa modernizacja domu).

Na zimę przenoszony jest Oleander z "dzieciątkami" z tarasu do domu. Niestety aktualnie nie mamy oddzielnego chłodniejszego pomieszczenia.

Bardzo ciekawa posadzka super wzorów można się doszukać, szczególnie przypadła mi do gustu dlatego że u mnie niemal wszystko jest z recyklingu
Tak jak przypuszczałem w sezonie winogrona tworzy super zieloną ścianę aż miło posiedzieć
Tradycyjnie już muszę pochwalić Pana poczucie humoru i podejście do życia, historia ze stoliczkiem ubawiła mnie do łez