Madzenka
00:02, 05 maj 2014

Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Byliśmy w Wiedniu. Piewsze dwa dni wymarzona pogoda, wczoraj maskara - zimno i deszcz... I chyba dlatego ogród w Schonbrunn wypadł blado.... Po powrocie porównałam zdjęcia z Wersalu...wypadl jeszcze bledziej... Wyjazd jednak bardzo udany aczkolwiek mega intensywny w chodzeniu, nogi mi wlazły pod pachy

Mam za to zdjęcia pieknie formowanych żywopłotów grabowych i lip z Schonbrunn. Jednak wszytskie drzewa były zżerane przez jakiegoś szkodnika. Niektóre graby i lipy w głebi parku byłu obżarte całkowicie z młodych lisci. To jakaś gąsienica? Niemalże drzewa skazane na zagladę.... A kasztany w Wiedniu piękne... Nie ma szrotówki...
Na każdym kroku laury w donicach i bukszpany. Moje laury dzięki tej wycieczce nie będa już tak ostro zagęszczane. Spodobały mi się takie wielkie rzadkie korony laurów... Tak w ogóle to Wiedeń będzie mi się teraz kojarzył z laurami wawrzynolistnymi w donicach
