...już też swoje rodki poskubałam...za dużo tego deszczu było, kwiaty nie przekwitly tak naturalnie tylko od deszczu padły szkoda że były tak krótko bo miałam ich dużo dzisiaj też pogoda do bani i nic ogrodowo nie zrobię...więc może joga dzisiaj?buziam....
To fotka z realizacji Danusi, ale nie chciałam Jej fatygować, bo pisze, że ma urwanie głowy. Ze swojego postu - tak jak zapowiedziałam - usunęłam zdjęcie. Jest porządek i już nie ma cudzej fotki u Ciebie. Jeśli Ty też edytujesz, to już prawie pozamiatane będzie No.... tylko jeszcze Danusia by musiała edytować swoją odpowiedź i będzie zgodnie z zasadami
Danusiu. Miałam pomysł, by zapytać autora kompozycji, ale pisałaś, że bardzo zajęta jesteś i... po prostu nie chciałam Cię fatygować w skądinąd błahej kwestii... Mój post zgodnie z zapowiedzią edytowałam i zdjęcie usunęłam. A Tobie baaardzo dziękuję, że akurat się pojawiłaś i znalazłaś chwilę na odpowiedź Niesamowite, że pamiętasz, co było napisane na metce rośliny sadzonej dwa lata temu
Nom, pamiętam dlatego, że mnie się wydawała za żółta, ale innej opcji chyba nie ma, albo Evergold, albo Variegatus. Variegatus jest siny bardziej, smutny.
O! Dzięki Danuś za nazwy i namiary na inne fotki. Mnie właśnie podoba się ta "żółtość" i choć w wątku z zimozielonego podawałaś listę zakupów, kiedy sadziłaś rośliny przy ścianie wodnej, to właśnie nijak mi się miał evergold do koloru z fotek. Ale... muszę poprzyglądać się carexom, kiedy na dobre pojawią się w Ogrodniczych. Może trafię na takie cudne
Raz jeszcze dzięki! Wiem, jak zapracowana jesteś, więc aż mi niezręcznie, że dla jednej trawki zajęłam Twój czas.