A ja powinnam napisać, że dobrymi chęciami piekło wybrukowane... moje naparstnice są z piekła rodem.... wiec wolę nie wybrukowana drogę do piekła.. dłużej podróż zleci
Izuś a fotki som? U mnie będą jutro, tylko nie M skosi trawnik.
Mam piwonie, huura. Wprawdzie wymęczył je deszcz, mają marne kwiatkia ale zakwitły trzy krzaki, rok temu jeden, czyli za rok zakwitnie wszytskie 6?
Macham Madżen To prawda, inspiracją jesteś dla wielu z nas Moje grabowe żywopłotowe "szaleństwo" w końcu ruszyło do góry! Nie jest to co prawda oszałamiająca prędkość wzrostu, ale co tam!: Cieszę się, ze rośnie
Kusi mnie, żeby mu sypnąć azofoską i ciachnąć. Ale się bojam, że popsuję i się obrazi i rosnąć przestanie
Podobno jutro deszcz i zimno ale nie straszę.
U mnie graby chyba się nie przyjęły, z 6 jeden tylko żyje, reszta cos tam zielonego ma ale liche strasznie.
Czekać czy je wyciepać?