Hellooo orędowniczko...ja mam 2 graby
Będę z nich bonsai robiła...żywopłotu nie mam gdzie wcisnąć
A i jeszcze myślę aby dać z przodu ogrodzenia takie wysokie formowane...intensywnie myślę...

Macham i informuję, źe w sobotę wielki plan działania mam:

Plan minimum:
1. Posadzić Czosnki, szafirki i białe tulipany

Plan maksimum
2. Posadzić wszystkie cebule....
3. Przyciąć lawendę
4. Podsypać nawozy
5. Pościnać to co wymroziło
6. Spryskać roundapem wszystkie chwasty za płotem
7. Zrobić oprysk na grzyby.....


Więc trzymajcie kciuki aby nie lało..... I myślę jak się wymigać od imprezy aby wszystko zdążyć zrobić... Tzn sponiewierać sie na maksa aż padnę ze zmęczenia.... Bez sił...

Madżenno, róże lepiej teraz przesadzić, nie przycinaj po posadzeniu, bo "one mają długą wegetację" i cięcie odebrałyby nie jako stan spoczynku zimowego a zachętę do pobudzenia wiosennego.

Wymiana ziemi dotyczy róż, które długo rosły w jednym miejscu, tzw. zmęczenie gleby i ew. zasiedziałe choroby w glebie. Ale troszkę wymieszać i dołożyć innej ziemi nie zaszkodzi. One u Ciebie nie rosną długo.

Inf. od Finki (doradziła mi, jak swoje 5 szt. parkowych przesadzałam).

Ewo nieaustinkę bym posadziła ale przy zapowiedziach srogich mrozów odpuszczę... Jeśli jednak spełni się prognoza amerykańska to strace troszkę na szybszym starcie róź...
Parkowe są odporne, okrywowe też, z austinkami wolę nie ryzykować. Moje znów okryję na zimę aby nie ucierpiały.