Marzenko, będę nudna jak Ci powiem, że Twój ogród o każdej porze roku zachwyca. Podobają mi się też nowe poduchy na kanapie w salonie. Ja też postawiłam w tym roku na niebieski, powoli zmieniam ten nudny beż i brąz na coś bardziej wyrazistego. Potrzebuję koloru również w domku

A pomysł z czerwonymi kokardkami wart opatentowania Będę zgapiać

Pozdrawiam serdecznie

Ufff nadrobiłam Marzenko Ty litości nie masz
Ale ogród wymiata ,donice cudowne i ten pomarańcz ..kurcze czemu ja kupiłam białe chryzantemy

To ja muszę nabyć tę najnowszą magnolię,doedukuję się

Witam, witam

bardzo dziękuję, że do mnie wpadłaś, każde odwiedziny bardzo mnie cieszą, tym bardziej, że wiele ich nie ma (ale bez walki się nie poddam )
przy okazji zapraszam ponownie, może coś podpowiesz

a z której strony okolic Wrocławia jesteś?

Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!

Ale masz pięknie! Byłam już u Ciebie wcześniej "po cichaczu", ale ta jesień mnie urzekła, zwłaszcza, że pomarańcz lubię (chociaż u mnie na razie panuję wewnątrz).

Marzenko teraz wiążesz czerwone kokardy, a za rok będziesz wiązała złotymi łańcuszkami Wnętrze masz odjechane możesz zerkać na ogód przez cały rok, ja nie mogłabym tak wysiedzieć, musiałabym być na non stopie na ogrodzie

A moje trawki jeszcze nie powiązane

Fajny pomysł z tymi trawami Świeżo to wygląda, no i wnetrza ładne pokazujesz Milego wieczorku

Marzenko..lajtowej niedzieli nadal ci życzę, Donice świetne...a żywopłotem grabowym jestem zachwycona, Zywopłotu sobie nie posadzę ale graba chociaż jednego tak
ściskam
Myślę o krokusach

Marzena2007 napisał(a)

Tysiące na pewno..... Zwlaszcza że ciągle dosadzam. Dlatego piszę czasami, że kawalerkę córki zakopałam w ogrodzie....
Pozdrawiam i zparaszam w odwiedziny częściej

Dobre, dobre.... mój syn juz co prawda sie powolutku sam urządza......więc wydając na ogród kase nie odbieram mu od ust........... ale ja tej wiosny planowałam zakup nowego roweru dla siebie i równocześnie zaczęłam działania ogrodowe........ i roweru nie kupiłam przec cały ten czas....... za to mysłe że razem z ziemia kompostową, torfem, korą, nawozami i setkami roslin to juz chyba ten mój "rower" wkopałam w swój ogród...... ale jakoś mnie to nie martwi a raczej cieszy..........