Dieta jest iluzoryczna, chyba wszyscy o tym wiemy
Tak naprawdę, to ; geny; rodzaj pracy; sposób żywienia; miejsce zamieszkania; i chyba na ostatnim miejscu super aktywność, bo grawitacji jeszcze nikt nie przeskoczył

Melduję że pierwszy raz dzisiaj rano skalpel zrobiłam Myślałam że luzik będzie bo biegam od czasu do czasu i w zeszłym roku nawet w zawodach na 10 i 15km brałam udział, nie napiszę z jakimi czasami ukończyłam te biegi bo wstyd, ale przebiegłam. A wracając do ćwiczeń to już teraz mam zakwasy na udach i tyłku, więc działa na 100%.
A z tą dietą to prawda, same ćwiczenia nic nie dadzą trzeba przestać żreć i tyle .

Zgadzam się z Irenką, jeszcze do tego dochodzę prawidłowo działające hormony....

może nie tyle przestać żreć, co odżywiać się racjonalnie
znalazłam fajnego bloga ze zdrowym odżywianiem, dzisiaj robiłam roladki schabowe ze szpinakiem i suszonymi pomidorami w białym sosie, pycha, 2 roladki to 260 kalorii, jeden schabowy w panierce 420...

Z tym racjonalnym odżywianiem to różnie bywa, przynajmniej u mnie. A posiadanie dzieci i eMa lubiącego serki, winko itd. wcale nie pomaga

głodna się zrobiłam

Zasada nr 1 MŻ I musi być dobrze

Tylko jak tego dokonać ja już miesiąc nie zjadłam nic słodkiego

Oj tak.... geny Nie żebym coś miał do rodziny, ale moje są do dooopy

Ana, szybko dawaj linka do tych roladek