Chyba rozumiem co miałeś na myśli pisząc ,że "warto zawalczyć o swoje miejsce na ziemi, a Pan Bóg rozum odbiera czasem po to, abyśmy mogli iść do przodu nie oglądając się wstecz”.Dla mnie ogród był formą terapii, aby nie zwariować nie podejrzewałam siebie o takie pokłady energii i chęci aby zawalczyć , teraz jest moja pasją i ostoją .Nie traktuje pracy w ogrodzie jako pracy tylko jako przyjemność ,która powoduje nieprzyjemny ból pleców

. Ale jestem szczęśliwa jak patrze na moje rośliny rosnące i ogród ,który zmienia się naturalnym biegiem .
Ale jak mówi japońskie przysłowie "...Jeśli pragniesz szczęścia przez całe życie, skomponuj sobie ogród " Więc ja cały czas komponuje . Franko jeśli pozwolisz będę Cię odwiedzać i podpytywać o aranżacje bo bardzo podoba mi się sposób łączenia roślin w Twoim ogrodzie , jak również chętnie nauczyłabym się formować klony i sosny
Jak będziesz mieć chwile wpadnij do mnie ,bo mam jednego klona który potrzebuje przywrócenia tożsamości.