wszystkiego nie udało się przeczytać
tylko nowy watek, gratuluję umiejętności ogrodniczych
po przeprowadzce i tak pięknie wszystko się przyjęło, cudne kwiaty, niektórych nie widziałam nigdy na oczy, będę sie podpytywać, widzę że dobrze trafiłam, a ja mam problem na każdym kroku
Zapraszam kiedy tylko będziesz miała ochotę lub jakiś problem po przeprowadzce to ja nie mam gdzie już roślin dosadzać, bo ogród wcześniej ten obsadziłam a teraz "wtykam" część będę wykopywała bo za gęsto ale widzę, że kupujesz rośliny jak ja na początku, pojedyncze i co się tylko spodoba i za moment będziesz miała w ogrodzie chaos, zrób sobie plan nasadzeń i wtedy kupuj roślinki deutzia to inaczej żylistek a goji jak zaowocuje to trzeba strząsać na jakąś płachtę, bo owoce nie mogą mieć kontaktu ze skórą jakiś ważny składnik zanika i lubi się przewieszać więc posadź go gdzieś na górce
wiesz ja po części dostałam w prezencie
miałam zrobić listę co bym chciała ale M stwierdziło ze to nie wesele, nie wypada
wiec mam zbieraninę hihi
oddać szkoda, a jak wręczali to tak z serca
u mnie pusto, pomysłu na nasadzenia brakuje, jak chodzę po ogrodowisku to ciągle coś się podoba
i wlancza się chciej, teraz bym chciała same róże
a jak poogladałam Twoje to weszłam nawet na stronę sklepu gdzie kupowałaś i się zalogowałam (skleroza zapomnę gdzie jest sprawdzony sklep a tak przyślą przypominajke)
goji kupił syn, przeczytał ze sa smaczne owoce i teraz trzymam na schodach bo brak mi pomysłu gdzie wsadzić, mowisz ze sie przewiesza, a przy płocie (bedzie sie piąc)?