Ale mi doopina zmarzła - byłam tylko na chwilę w świetle latarni sadzić 20 krokusików i nozmalnie mnie przewiało.
Mimo to marzy mi się szronik, co by ładnie liscie pokolorował
o tak
No proszę, w Krakowie też śnieg? Kasieńko też wszystkiego NAJ, żebyś zawsze była takim radosnym Słoneczkiem, bo roztaczasz wokół promyczki i sprawiasz, że każdy kto jest blisko Ciebie dobrze się czuje Takie właśnie mam wyobrażenie Ciebie
Kasiu tylko nie przesadź z tym bardziej ogrodowym nie musisz mieć jak każdy mi się twój ogród podoba taki jaki jest zmienił bym tylko drobnostki pewnie kompleksy mam od dzieciństwa nigdy nie byłem dowartościowany Mam zawsze nam mówiła że do niczego nie dojdę nie powiem że byłem łatwym dzieckiem ale nie myślę że takim do du..y to nie byłem no ale cóż zawsze robiłem na przekór jej zrobiłem Zawodówkę później poszedłem do technikum pracowałem w wakacje że by kupić sobie te rzeczy które moją Mamę nie było stać zrobiłem prawo jazdy byłem zagranicą te rzeczy które ona twierdziła że nie będę miał znalazłem moja połowę z którą jestem już 15 rok będzie w sierpniu jednak się myliła Wiem że mnie kochała i ja ja tak samo i pusto mi bez niej najbardziej miałem sobie za złe że właśnie te wspomnienia o niej a nie te dobre teraz to się trochę zmienia ale to powoli bo mam jeszcze jej za złe że odeszła od nas no ale tego sobie nie wybieramy Ja cały czas próbowałem coś udowodnić chytry i pracowity byłem zawsze i pomagałem jak ktoś tego chciał bardziej chyba że tak jak piszesz że nie dam tyle ile ode mnie oczekują każdy ma jakieś przeżycia które go uczą szybko dojrzewać niestety ale takie życie jest i musimy to przyjmować na plecy ale się rozpisałem hi hi
Nie ma obawy - ogrodowy robie tył, ale i tak swój pazur jak zawsze zachowam Ja jestem zakochana w moim kawałku ziemi - takim jakim jest a ogrodowisko spowodowało jedynie, że to co do tej pory nie mogłam doszlifować - to w końcu znalazłam rozwiązanie.
Co do tych korekt - to dawaj śmiało - może podpowiesz mi coś o czym nie pomyślałam albo w przyszłości bedzie mnie denerwowało.
Błędy rodziców zawsze pozostawiają głębokie rany i często są później powodem wewnętrznych rozterek i kompleksów. Rodzice często nieświadomie obwiniaja swoje dzieci o własne niepowodzenia. Rodzicielstwo to bardzo trudna sprawa, mam wrażenie że jeszcze trudniejsza niż małżeństwo.
Rzuciłeś wyzwanie losowi i czytając Twoja wypowiedź czuje, że odniosłeś sukces. Im mocniej uwierzysz w to czego dokonałeś, swoją wewnętrzną siłę, tym trudniej bedzie Cię zranić lub znów wpędzić w kompleksy.
Cieszę sie że znalazłeś tak szybko swoją połówkę i wierze że daje Ci to czego nie dała mama.
Nie skupiaj sie na tym ile inni od Ciebie oczekują, nie jesteś robot ani studnia bez dna, jak każdy masz swoje granice i wytrzymałość psychiczną. Daj ile możesz, byle szczerze. Prawdziwi przyjaciele to docenią.
Mnie moje przeżycia wzmocniły, ale ja mam bardzo twardą osobowość, może dlatego że rodzice przekazali mi dużo dobrych rzeczy. I za to im jestem wdzieczna.