Kasiu smutne jest to co napisałaś a właśnie dlatego powinnas bardziej sie oszczedzac i nie brac za ciężkie prace, musisz uważac.Buziaki.
Bogdziu ja smutek przemieniam w radość, taki już dar dostałam - może dlatego Bozia postanowiła że jeszcze sie temu światu przydam
Widzisz po pierwszym wypadku mialam sie nie wybudzić ze śpiączki , po drugim nie chodzić , po trzecim o ile w ogóle bym przeżyła to być kaleką. To, jak się czuje i kim jestem to prawdziwy cud - dlatego dla mnie każdy dzień jest cudem a ogród jest kolejnym darem - jakby uśmiechem niebios...
Uważam.... no troche uważam .... ale to takie trudne, jak mieć przed sobą czekoladę i nie móc ją zjeść
Oj i tu Kasia miała imieniny.. a ja ze spóźnionym zapłonem
Oj mi pierisy przemarzają i chociaż mam kilka to żadne i nigdy nie zakwitł Mają paki na jesień, a potem kicha
Z kiścieni to mi co roku kwitnie kiścień wawrzynowy Reinbow.. nie okrywam go.. i już spory krzak.. na szerokość koło metra
Inne nie kwitną ale mają piękne liście.. cały rok na okrągło..
Oj i tu Kasia miała imieniny.. a ja ze spóźnionym zapłonem
Oj mi pierisy przemarzają i chociaż mam kilka to żadne i nigdy nie zakwitł Mają paki na jesień, a potem kicha
Z kiścieni to mi co roku kwitnie kiścień wawrzynowy Reinbow.. nie okrywam go.. i już spory krzak.. na szerokość koło metra
Inne nie kwitną ale mają piękne liście.. cały rok na okrągło..
Dzieki
Kiscien juz na liście zamówień
Obok rh (5), azali (2) i pierisów (2)
W Pisarzowicach napewno znajdą się też przy kasie pierisy i kiścienie
zdobywać doświadczenie trzeba, tylko portfel ucierpi
Ania, wawrzynowy Reinbow, fajnie zawsze coś podpowiecie
Śliczny nie? Ja juz powoli mam poukładane co potrzebuje, jeszcze mała przymiarka na grzadce i będzie
Z portfelem zawsze jest opornie, ale - nie takie rzeczy udawało sie wyczarować