pergola super ci wyszła ale to ci już mówiłem porządki super ci wyszły podkreślenie rabat też chciałaś wiedzieć jaki byłem zakompleksiony w depresji że dostane wszystko nie dając z siebie nic byłem rozpuszczonym małym dzieckiem hi hi hi hi
Listopad wcale, a wcale nie jest nudny, wręcz nadal kolorowo.
Ja u siebie też wstawiłam dzisiejsze widoki z okien , z których najczęściej patrzy się na ogród
Pergola czeka na obróbkę ściany - dopiero wtedy powinien być efekt. Powoli odchodze od niektórych leśnych klimatów na rzecz bardziej ogrodowych.
Juz przy naszym spotkaniu widziałam że składasz sie z wielu warstw, a to co na zewnatrz w ogóle nie odpowiada temu co w środku.
Kompleksy - ma, tylko różnie sobie z nimi radzi. Jedni wpadaja w depresję, inni są agresywni a inni nieświadomie robia z siebie błaznów.
Kwestia dawania - nie chciałeś nic z siebie dać, czy obawiałeś sie że nie dasz tyle ile od Ciebie oczekują - bo to różnica, bo zdarzaja się sytuacje że nigdy nie zaspokoimy czyiś roszczeń. Ludzie dorastają w róznym tempie. Jednym idzie to bardzo szybko, zwłaszcza jak muszą przezwyciężyć trudności a inni bujają w obłokach większość życia. Sam fakt że zauważasz ten etap życia świadczy o tym że go pokonałeś i idziesz dalej.
Ja przeszłam ten etap bardzo szybko... ale cierpienia szlifują psychikę bezlitosnie. W wieku 16 lat powiedzieli mi je zostane kaleka na całe życie bo mam złamany kręgosłup. W wieku 30 lat napisałam testament. Patrzyłam na swoje małe dzieci wiedząc że prawdopodobnie już je nie zobaczę albo ... nie rozpoznam.
Oj szybko sie wtedy dojrzewa. I nie pozwala sobie na depresje. Teraz w pracy mówią na mnie czołg. Nie jestem ze stali i nigdy nie będę ale na pewno stałam sie twarda i nie pozwalam sobie na słabości. I tylko najbliżsi wiedzą ile mnie to nieraz kosztuje.
Idź dalej, własną ścieżkę wydeptuje się idąc naprzód
Gdzieś wcześniej wklejałam projekty - kamienna ściana, niby okno, drewniany świecznik , kominek, stosy drewna. Oj pomysłów mam co niemiara
Lece do Ciebie.