lenię się z laptopkiem na kolanach i biegam po wątkach Ptasie napuszone jak kulki Roślinki uratowane ?

Ja tylko na chwilę, bo starsza córa mnie ciągnie na ogródek pogonić. Nie moglismy nigdzie wyjechać bo młodszą przewiało na cmentarzu i na lekach siedzi w domku. Ale warunki się szykuja na ferie!
Nie dziwne że ptasie napuszone, ja sama na cebulkę ubrana nawet w domku (wiecznie marznę).
Które roslinki? Buksiki? Zobaczymy, na razie żyja

Buksiki Ja na szczęście nie marznę, eMuś mówi że foczki nie marzną Dobrej zabawy chociaż bez młodszej nie będzie tak fajnie

Kasiu tulę Cię mocno

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Buksiki Ja na szczęście nie marznę, eMuś mówi że foczki nie marzną Dobrej zabawy chociaż bez młodszej nie będzie tak fajnie

A mój że suchcielcowi to nawet piec nie pomoże
Ech taka natura, moja babcia (do której jestem podobna) całe życie była łykowata choć na apetyt nie narzekała...

Starsza wróciła z górki pod szkołą uchachana na całego, dla dzieci zima to raj!

zawitka napisał(a)

Kasiu tulę Cię mocno

A dziekuje, juz mi cieplej od tej empatii

Nie zdązyłam wczoraj napisać że nasadziłaś tych buksików tej zimy h ha ha

zawitka napisał(a)

Nie zdązyłam wczoraj napisać że nasadziłaś tych buksików tej zimy h ha ha

jak sie uda i nie bedą dalej chorować a na wiosne ruszą, to będę takie sadzenie powtarzać częściej

,, Pada śnieg, puszysty śnieg,
Mamo spójrz na świat jak z bajki cały jest..."